Ancyparowicz: Program mieszkaniowy "bez wkładu własnego" powinien być odroczony

Uruchomienie programu mieszkaniowego "bez wkładu własnego" powinno być odroczone w czasie - powiedziała b. członkini RPP prof. Grażyna Ancyparowicz, odnosząc się do sposobów walki z wysoką inflacją.

Pytana w TVP Info o sposób na wysoką inflację, prof. Ancyparowicz wskazała na czynniki zewnętrzne, w tym Covid i wojnę w Ukrainie. - Inflacja przynajmniej w połowie jest całkowicie generowana przez czynniki zewnętrzne i całkowicie niezależne od nas, natomiast te podażowe czynniki - na nie troszeczkę możemy mieć wpływ, choć są bolesne - zauważyła.

Jak wyjaśniła chodzi o ograniczenie dynamik dochodów. - Ona może być tłumiona pod warunkiem, że polityka fiskalna i monetarna musi być bardziej dolegliwa - wskazała.

Reklama

Podkreśliła, że biednym rodzinom należy pomóc, natomiast należy się zastanowić, czy niektóre programy powinny być przesunięte na "trochę późniejszy okres". - Z jednej strony, przez politykę monetarną zacieśniamy kreację pieniądza, ale z drugiej strony, tego pieniądza, niestety, ciągle mamy za dużo - dodała.

Według Ancyparowicz, rząd ma narzędzia do walki z inflacją. - Są czynniki, na które rzeczywiście nie mamy wpływu, ale mamy również takie narzędzia, które są bolesne i przykre, ale które muszą spowodować, że te grupy wyżej sytuowane, będą musiały trochę więcej zapłacić za inflację, w stosunku do swoich dochodów, niżby oczekiwały - wskazała.

Jak wyjaśniła, nie chodzi tylko o utratę siły nabywczej pieniądza, ale również trzeba wprowadzić pewne instrumenty zacieśniania fiskalnego. - Bez tego nie da rady - oceniła.

Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc

Dopytywana o to, czy chodzi o dalsze podwyższanie stóp procentowych, była członkini RPP powiedziała, że stopy procentowe są "w gruncie rzeczy nadal niskie". - Co to jest, 5,25?. Przypominam sobie okres nie taki dawny, kiedy sięgały one powyżej 20 proc. i też nie było nieszczęścia - oceniła.

- Stopy procentowe podnosi się po to, żeby nie rozszerzać akcji kredytowej jeszcze bardziej. I z tego punktu widzenia niektóre rozwiązania, być może są słusznie społecznie, w tej chwili bardzo niszczą efekt zacieśniania tej polityki monetarnej - podkreśliła.

Jak tłumaczyła, chodzi zwłaszcza o te programy , "które dotyczą kredytów, czy uruchamiania pewnych programów mieszkaniowych bez wkładu własnego". - Nic by się nie stało, gdyby one były odroczone w czasie - na kilka miesięcy. Dlatego, że to jest cały czas kreacja pieniądza - oceniła.

Dodała, że z drugiej strony nie martwi się tym "bardzo", widząc postawę banków, które "nie bardzo chcą się w to angażować".

We wtorek Główny Urząd Statystyczny podał we wstępnym szacunku, że w I kw. br. tempo wzrostu PKB wyniosło 8,5 proc. Natomiast ceny towarów i usług konsumpcyjnych w maju 2022 r. wzrosły rdr o 13,9 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny zwiększyły się o 1,7 proc.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »