Anglia: stop dla handlu ludźmi
Oficerowie brytyjskiej policji i przedstawiciel prokuratury koronnej przyjechali do Warszawy, by pomóc polskim służbom w zwalczaniu handlu kobietami. Brytyjczycy tylko "Życiu Warszawy" ujawnili cel swojej wizyty.
Przyjechaliśmy podzielić się doświadczeniami w ramach operacji Pentameter. Kampania ta została opracowana, by zwalczać handel ludźmi i wykorzystywanie ich w seksbiznesie - tłumaczy gazecie Bill Skelly, oficer Metropolitan Police koordynujący Pentameter w Wielkiej Brytanii.
W ramach tej operacji Brytyjczycy ściśle współpracują ze służbami na całym kontynencie. Ostatnio także z polskimi. Pod koniec kwietnia zaprezentowano strategię polskiej kampanii Pentameter. W jej ramach przeprowadzono już szkolenia dla funkcjonariuszy z lubelskiej policji i oficerów straży granicznej w Terespolu.
Jednak dopiero teraz, po naszym wtorkowym spotkaniu w Warszawie z polskimi oficerami, Pentameter nabierze u was rozpędu. Wymiana informacji jest jednak obustronna - zapewnia "ŻW" Glynn Rankin, reprezentant prokuratury koronnej w operacji Pentameter.
Dzięki tej współpracy chcemy m.in. ustalić, czy osoby trafiające z Polski do domów publicznych w Wielkiej Brytanii w waszym kraju znalazły się legalnie, czy już tutaj są przemycane. Problem zmuszania do pracy w przemyśle erotycznym jest międzynarodowy, gdyż kobiety są przewożone z kraju do kraju - mówi Skelly.
Wielka Brytania jest jednym z głównych miejsc docelowych dla przemytników ofiar seksbiznesu. W miejscowych domach publicznych pracują kobiety ściągnięte nie tylko, a nawet nie przede wszystkim z Polski, ale trafiające przez nasz kraj m.in. z obszaru byłego ZSRR, Bałkanów, a nawet z Dalekiego Wschodu, (Chin, Tajlandii) oraz z Ameryki Południowej (Brazylii).