Atom w Polsce: Przyjmiemy model brytyjski

Polska skorzysta z brytyjskiego systemu gwarancji ekonomicznej opłacalności dla elektrowni jądrowej - zadeklarował wiceprezes PGE Dariusz Marzec podczas debaty o polskim projekcie jądrowym.

Jak mówił Marzec, "szalenie istotna" jest kwestia, jak zakończy się badanie przez KE brytyjskiej propozycji tzw. kontraktu różnicowego. - Najlepiej iść za rozwiązaniem zaakceptowanym na poziomie Unii Europejskiej i które jest akceptowalne komercyjnie przez inwestora - ocenił. Kontrakt różnicowy wydaje się optymalny - dodał Marzec.

Jak wyjaśnił Rafał Hajduk z kancelarii Norton Rose Fulbright, kontrakt różnicowy - to w uproszczeniu zapewnienie wytwórcy, że będzie osiągał przychód na ustalonej cenie. Gdyby cena rynkowa była niższa, wytwórcy dopłaca rząd; gdyby była wyższa - wytwórca nadwyżkę zwraca - wyjaśnił. - To jest gwarancja osiągnięcia określonego przychodu, nie mniejszego i nie większego, i przy okazji nadal pozawala funkcjonować wolnemu rynkowi energii elektrycznej - zauważył Hajduk.

Reklama

Zwrócił jednak uwagę, że notyfikowane w KE zostały wszystkie elementy reformy rynku energii - kontrakty różnicowe dla atomu i źródeł odnawialnych (OZE) oraz rynek mocy. Hajduk przypomniał, że Komisja zgodziła się już na kontrakty różnicowe dla OZE i rynek mocy, natomiast decyzji dla atomu jeszcze nie ma, a KE zgłosiła szereg wątpliwości.

- Uznała już, że jest to pomoc publiczna, ale nie rozstrzygnęła jeszcze, czy jest zgodna z prawem wspólnotowym. Widać więc, że uzyskanie akceptacji dla atomu będzie trudniejsze - ocenił Hajduk. Jednak, jego zdaniem, przy polskim projekcie jądrowym trzeba iść szlakiem Brytyjczyków.

Wiceprezes Marzec zaznaczył też, że na pewno przed twardymi zobowiązaniami, idącymi w miliardy, inwestor musi wiedzieć, jakie będzie otoczenie regulacyjne i - żeby zmieścić się w harmonogramie projektu - powinno to nastąpić do końca 2016 r., aby około 2020 roku budowa mogła się zacząć.

Marzec dodał, że wkrótce PGE planuje rozpoczęcie dialogu z rządem na temat odpowiednich regulacji. W jego ocenie, bardzo prawdopodobne, że będą one wymagały zmian ustawowych, dlatego plan jest taki, aby uzgodnić konkluzję w ciągu roku i ewentualnie wysłać projekty już do Sejmu kolejnej kadencji, która zacznie się pod koniec 2015 r. To daje rok na przyjęcie tych rozwiązań, tak aby do końca 2016 r. były, i aby pod koniec tego samego roku móc już podjąć decyzję o kontynuacji projektu - powiedział Marzec.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »