Auta warte 1 mld zł

Czy państwowa kiesa wzbogaci się o 1 miliard zł? Rząd twierdzi, że tak, a jako źródło tego przychodu wskazuje na nowy podatek ekologiczny od samochodów. Ma on zastąpić dotychczasową akcyzę.

Obecnie akcyza od nowego samochodu o pojemności silnika do 2000 cm sześć. wynosi 3,1 proc. jego wartości. Dla nowych aut z większymi silnikami jest to 13,6 proc. Wobec sprowadzanych z zagranicy używanych samochodów akcyza może wynosić nawet 65 proc.

Projekt ustawy wprowadzający podatek ekologiczny od samochodów rząd przyjął 8 marca. 31 marca skierowano do pierwszego czytania projekt ustawy o podatku ekologicznym. Prawdopodobnie w połowie kwietnia zajmie się nim parlament.

Rejestrujący samochód, miałby opłacać nowy podatek jednorazowo. Wysokość podatku będzie zależała od parametrów ekologicznych. Podatek ma zależeć od pojemności skokowej silnika i 

Reklama

współczynnika zależnego od normy ekologicznej.

Dla obliczania podatku przyjmuje się, że za 1 centymetr sześcienny pojemności silnika, rejestrujący będzie musiał zapłacić 1 zł podatku. Jednak jego ostateczna wysokość będzie zależała od tego, jaką normę emisji spalin samochód będzie spełniał, bo na jej podstawie będzie ustalany współczynnik. 1 zł za 1 cm sześcienny zapłacą ci, których samochody będą spełniały normy Euro 4 lub Euro 5. Im niższa i starsza norma, tym wyższy będzie współczynnik i podatek.

Podatek ekologiczny ma być płacony jednorazowo przy pierwszej rejestracji samochodu w Polsce ? przedstawia założenia planu "Gazeta Wyborcza". Za każdy 1cm sześcienny pojemności silnika przewiduje się zapłatę:
- 4 zł, za silniki, które nie spełniają norm emisji spalin Euro;
- 3,5 zł za normę Euro 1;
- 2,5 zł za normę Euro 2;
- 1,5 zł za normę Euro 3;
- 1 zł za normę Euro 4 i wyższe normy.

Rząd skrupulatnie obliczył, że dzięki nowemu podatkowi zyska ponad 1 mld zł. Problematyczne są tylko dane, na jakich oparto wyliczenia przyszłych wpływów do budżetu z tego tytułu. Do obliczania posłużyły dane o sprzedaży nowych aut osobowych z 2003 roku praz aut dostawczych z 2004 roku.

Nie wiadomo, dlaczego za podstawę obliczeń przyjęto różne lata dla różnych kategorii samochodów, nie biorąc pod uwagę załamania sprzedaży nowych samochodów osobowych w 2004 r. (318 tys.) i prognozy pogłębienia tego spadku w tym roku (do 280 tys. sztuk) - pisała "GW?.

Kto zarobi a kto straci na tej podatkowej roszadzie?

INTERIA.PL/GW
Dowiedz się więcej na temat: nowy podatek | Auta | podatek | ekologia | akcyza | podatek ekologiczny | rząd
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »