Automaty wkroczą w finanse Eurolandu

Początek tygodnia giełdy rozpoczęły od kontynuacji zwyżek. Inwestorzy ze spokojem przyjęli porozumienie kanclerz Merkel i prezydenta Sarkozy’ego. Agencja Standard & Poor’s umieściła ratingi państw Eurolandu na liście obserwacyjnej.

Początek tygodnia giełdy rozpoczęły od kontynuacji zwyżek. Inwestorzy ze spokojem przyjęli porozumienie kanclerz Merkel i prezydenta Sarkozy’ego. Agencja Standard & Poor’s umieściła ratingi państw Eurolandu na liście obserwacyjnej.

Poniedziałek przyniósł kontynuację zwyżek na giełdach (DAX +0,42 proc., CAC40 +1,15 proc., S&P500 +1,03 proc. i WIG20 +1,52 proc.). Euro nieznacznie się umocniło do dolara, spadała rentowność obligacji państw peryferyjnych Eurolandu. Świadczy to o spokoju, z jakim inwestorzy przyjęli wczoraj zarys porozumienia pomiędzy kanclerz Merkel i prezydentem Sarkozym. Przywódcy Niemiec i Francji wspólnie poinformowali o chęci zmiany unijnych traktatów, tak aby nakładane były automatyczne sankcje na państwa, których deficyt finansów publicznych przekracza 3 proc. PKB (niestety i od tej zasady będą wyjątki). Ponadto potwierdzili, że nie będzie emisji euroobligacji oraz że nie będzie nacisków na EBC, by zwiększył zakupy papierów dłużnych. Informacje te nie wystraszyły inwestorów, co świadczy o chęci kontynuowania zwyżek na giełdach, tym bardziej, że przed nami czwartkowo – piątkowy szczyt unijny, na którym powinny zapaść kluczowe decyzje dla realizacji planu ratunkowego strefy euro.

Reklama

Dziś w nocy agencja Standard&Poor’s potwierdziła medialne spekulacje o umieszczeniu ratingów państw Eurolandu na liście obserwacyjnej z możliwością ich obniżenia. Ocena Niemiec, Holandii, Finlandii, Austrii, Belgii i Luksemburga może spaść o jeden stopień, natomiast pozostałych państw o dwa (w tym szczególnie niepokoić może Francja). Z uwagi, że ewentualność ta była już szeroko opisywana w opiniotwórczej prasie ekonomicznej, to nie będzie miała ona większego wpływu na wtorkowe notowania. Tym bardziej, że ostatnimi czasy agencje przejawiają nadaktywność, co skutecznie uodporniło rynki na tego typu informacje.

W dzisiejszym kalendarium makroekonomicznym nie znajdziemy danych, które mogłyby nadać rynkom większy impuls do zmian. We wtorek poznamy jedynie ostateczne dane o dynamice PKB Eurolandu w III kwartale (godzina 11.00) oraz niemieckie zamówienia w przemyśle w październiku (godzina 12.00). Te dane to już historia i nie powinny odbiegać od oczekiwań, dlatego też najprawdopodobniej będą zlekceważone. Przypuszczam więc, że wtorkowe notowania nie przyniosą większych zmian na giełdach, a pozytywny obraz w oczekiwaniu na unijny szczyt będzie utrzymywany. Oczywiście rynki z marazmu mogą wyrwać wypowiedzi polityków, ale te jeszcze trudniej przewidzieć niż jutrzejszą pogodę.

KOMENTARZ PRZYGOTOWAŁ

Maciej Muchowicz

Noble Securities

Noble Securities S.A.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »