Avon wciąż obecny na rosyjskim rynku. Kontynuuje produkcję, szuka nowych agentów

Avon mimo wojny w Ukrainie nadal aktywnie działa na rosyjskim rynku. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom kosmetyczny gigant kontynuuje produkcję w rosyjskiej fabryce, a także rekrutuje nowych agentów sprzedaży, oferując im nagrody, premie pieniężne, a nawet wakacje - podała brytyjska stacja BBC. Decyzja firmy wzbudziła spore kontrowersje.

Jak przypomina BBC, tuż po rosyjskiej inwazji na Ukrainę Avon ogłosił, że wstrzymuje inwestycje w Rosji i zawiesza eksport swoich produktów kosmetycznych z Rosji na inne rynki, w tym na Ukrainę. Właściciel Avon, brazylijska firma Natura & Co podkreślała, że utrzymuje jedynie lokalne operacje, aby wspierać swoje agentki sprzedaży, które zależne są od tej działalności. "Uważamy, że ograniczenie ich dostępu do produktów miałoby ogromny wpływ na tamtejsze kobiety i dzieci" - wyjaśniano. 

Avon wciąż obecny na rosyjskim rynku. Kontynuuje produkcję, rekrutuje nowych agentów

Jak ustaliła stacja, nadal można zarejestrować się jako nowy przedstawiciel handlowy firmy w Rosji, a chętnym oferuje się nagrody, premie pieniężne, a nawet wakacje za osiągnięcie celów. Po zarejestrowaniu się online, dziennikarze BBC otrzymali powitalną wiadomość e-mail z programu sprzedaży "Easy Start" i danymi kontaktowymi do lokalnego koordynatora. 

Reklama

W filmie opublikowanym w serwisie YouTube na koncie Avon Russia z okazji 30-lecia działalności na rosyjskim rynku, menedżerowie wyższego szczebla opisują ceremonie wręczenia nagród, szkolenia z zarządzania mediami społecznościowymi i sposoby poprawy sprzedaży, a także wycieczki zagraniczne oferowane jako nagrody dla najlepszych sprzedawców.

Avon mierzy się z krytyką. "Powinien się wstydzić"

Steven Tian, członek zespołu badaczy z Uniwersytetu Yale, którzy śledzą działania firm w odpowiedzi na rosyjską inwazję na Ukrainę, powiedział, że firma powinna się "wstydzić" za kontynuowanie działalności w Rosji. "Nie ma usprawiedliwienia dla dalszego finansowania machiny wojennej Putina. Było wystarczająco dużo czasu, aby firmy mogły wyjść w uporządkowany sposób" - podkreślił. 

W 2004 roku firma otworzyła fabrykę w mieście Naro-Fomińsk w obwodzie moskiewskim, gdzie produkuje ponad 220 rodzajów kosmetyków i perfum. Od momentu otwarcia wyprodukowano tam ponad 2,5 miliarda sztuk tego typu towarów. Avon zapewnił BBC, że fabryka w Naro-Fomińsku obsługuje obecnie wyłącznie rynek rosyjski. Na początku wojny na Ukrainie firma przekazała agencji Interfax, że rozważa przeniesienie produkcji na rynki Europy Wschodniej z Naro-Fomińska do Polski i - jak wskazuje BBC - wydaje się, że spełniła to zobowiązanie. 

Jak informuje BBC, kiedy pod koniec października 2023 roku jej osoba kontaktowa złożyła zamówienie w Avon w Rosji, trzy z czterech otrzymanych produktów zostały wyprodukowane w zakładzie w Naro-Fomińsku, a jeden w Polsce. Ale osoba kontaktowa złożyła również zamówienie w ukraińskim oddziale Avon, aby sprawdzić, czy eksport z Rosji rzeczywiście został zawieszony. Zamówiono pięć produktów, o których wcześniej wiadomo było, że zostały wyprodukowane w fabryce w Naro-Fomińsku i wszystkie zostały oznaczone jako wyprodukowane w Polsce.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Avon | Rosja | sankcje wobec Rosji | wojna w Ukrainie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »