Po co komu badania?
- Proszę pozwolić, ze odpowiem równie przewrotnie - po co komu lustra? Mówiąc poważnie i w największym skrócie badania rynku i opinii tworzą obraz otaczających nas zjawisk społecznych i konsumenckich. Znacznie łatwiej jest wymienić gałęzie gospodarki, które z wyników badań nie korzystają niż te, które regularnie zlecają projekty badawcze. Badania to oczy i uszy przedsiębiorstw. Zresztą nie tylko ich, bada się również zjawiska społeczne, w tym obszar polityki, choć to mały wycinek naszej pracy. Z wyników badań korzystają organizacje pozarządowe i administracja publiczna. Wszystkie te podmioty bez badań działałyby po omacku.
Czy badania w Polsce się rozwijają?
- Zdecydowanie tak. Agencje badawcze działające w Polsce realizują coraz więcej projektów badawczych. Rocznie badamy kilka milionów osób. To zresztą zrozumiałe, ponieważ ostatnie lata przyniosły istotne zmiany zachowań konsumentów. Polacy odwiedzają bardzo chętnie dyskonty, ale równie chętnie szukają ekologicznych produktów premium. Tego typu zjawisk nie da się zrozumieć bez badań i to tłumaczy, dlaczego obserwujemy obecnie swoistą eksplozję popytu na wiedzę o konsumentach.
Co zmienia się w warsztacie badawczym? Czy agencje badawcze wykorzystują nowinki technologiczne?
- W tym zakresie bardzo dużo się dzieje. W zasadzie możemy mówić rewolucji w badaniach. A to, dlatego, że jeszcze nigdy w historii badacze nie mieli do dyspozycji tylu technik i metod badawczych. Oczywiście realizujemy tradycyjne wywiady z respondentami i trzeba postawić sprawę jasno, że żadna technologia nie zastąpi człowieka, ale mamy także do dyspozycji badania biometryczne, techniki obserwacyjne czy analizę treści internetowych. Najnowsze zdobycze techniki bardzo szybko trafiają do badań. Proszę sobie wyobrazić, że potrafimy np. badać prototypy produktów, choćby samochodów, wykorzystując do tego metody wizualizacji holograficznej.
No dobrze, a co by pan doradził firmie, która chce zlecić, swój pierwszy projekt badawczy. Na co powinna zwrócić uwagę?
- Po pierwsze warto powierzyć takie zadanie specjalistom, czyli badaczom z renomowanej agencji. Trzeba pamiętać, że zebranie danych (np. odpowiedzi respondentów) to dopiero początek. Prawdziwe wyzwanie pojawia się w momencie, gdy chcemy zamienić zbiory odpowiedzi w jednoznaczne odpowiedzi. Nikt nie zrobi tego lepiej od badaczy. Wiem, że często firmy ulegają pokusie robienia badań samodzielnie. Proszę mi wierzyć, że naprawdę bardzo łatwo pobłądzić i zamiast wartościowej wiedzy uzyskać artefakty, które nie tylko nie pomogą w zarządzaniu firmą, ale mogą narazić nas na poważne straty.
Co ma pan na myśli mówiąc o renomowanych agencjach?
- To takie, które mają doświadczanie, ale co równie ważne, które mają transparentne procedury badawcze. Mamy w Polsce certyfikat PKJPA, przyznawany firmom, które poddają się niezależnemu audytowi. Warto sprawdzić, czy agencja badawcza, której chcemy zlecić badanie, ma taki certyfikat. Zyskamy dzięki temu gwarancję, że badanie będzie zrealizowane zgodnie z zasadami sztuki.
Panie Januszu, a kim są polscy badacze?
- Wśród nas jest chyba najwięcej socjologów, ale nie brakuje również psychologów, etnografów, ekonomistów czy matematyków. Rodzima branża badawcza jest mocno osadzona w świecie nauki. Z niej czerpiemy swoje korzenie i to obliguje nas do zachowania wysokich standardów merytorycznych. W dużej mierze dlatego, stworzyliśmy w Polsce efektywne platformy obiegu wiedzy badawczej i konsumenckiej. Najważniejsza z nich to nasz doroczny Kongres Badaczy, którego czternasta edycja rozpoczęła się właśnie dziś. To największa impreza badawcza w Europie Centralnej, w której co roku uczestniczy 500 osób. Polecam ją nie tylko badaczom! Więcej o tegorocznym Kongresie Badaczy można znaleźć na www.kongresbadaczy.pl
Dziękuję za rozmowę.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
