Balcerowicz: Wciskają nam kit
Nawiązując do postulowanego przez Andrzeja Dudę powołania Narodowej Rady Rozwoju, prof. Leszek Balcerowicz w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" radzi, aby PiS zgłosił raczej postulat "budowy ministerstwa szczęścia, jak u Orwella".
Zdaniem Balcerowicza większość kandydatów na prezydenta jako receptę na uzdrowienie gospodarki wciska nam kit, albo wręcz lekarstwa gorsze od choroby. "Kandydat PiS nie odróżnia chyba Polski od Ukrainy. Gdyby tam pojechał, zobaczyłby, jak by wyglądał - pod pewnymi względami - nasz kraj, gdyby był realizowany program PiS".
"Odkładanie prywatyzacji, lekceważenie stabilności finansów publicznych, to część programu PiS" - twierdzi Balcerowicz. I przypomina "że za rządów tej partii odpolitycznianie gospodarki, czyli jej prywatyzację, traktowano podejrzliwie, przez co prawie niczego nie sprywatyzowano".
Balcerowicz ocenia, że "w Polsce wyborcy są nadmiernie pobłażliwi dla polityków, a jeszcze bardziej dla kandydatów na polityków".
Więcej na www.rp.pl