Bałtycka unia kolejowa
Litwa ma nadzieję, że zdoła przekonać Polskę, Łotwę i Estonię, by już w przyszłym roku rozpocząć prace projektowe, a za parę lat przystąpić do budowy kolei "Rail Baltica", która połączyłaby państwa bałtyckie z europejską siecią kolejową - zauważa dziennik "Lietuvos zinios" (27 bm.).
26.10.br. w Wilnie zaprezentowane zostało studium wykonalności opracowane na zamówienie Komisji Europejskiej (KE) przez duńska spółkę COWI. Według studium, projekt "Rail Baltica" jest uzasadniony ekonomicznie. "Do końca br. państwa (Polska, Litwa, Łotwa i Estonia) powinny zdecydować, który z trzech wariantów projektu ma być realizowany i wówczas rozpocząć prace projektowe, zaplanować sposoby finansowania i przystąpić do budowy. Okres przed przyjęciem budżetu na lata 2007-2013 jest odpowiednim terminem do podjęcia wspólnej decyzji" - powiedział koordynator projektu "Rail Baltica" P.Telicka. Według dyrektor Generalnej Dyrekcji Polityki Regionalnej KE N. Kazlauskiene, Litwa jest katalizatorem "Rail Baltica" i jako jedyna zaplanowała środki na realizację tego projektu. Jednakże jest jeszcze czas, by porozumieć się w tej sprawie z sąsiadami. Litewskie Ministerstwo Komunikacji 26.04.br. złożyło wniosek o wsparcie finansowe z funduszu TEN-T (6,951 mln EUR i tyleż z budżetu państwa) projektu "Rail Baltica" od granicy państwowej do Kowna. Na tym odcinku planuje się zbudowanie nowej kolei o standardzie europejskim. Natomiast odcinek od Kowna do Joniskis ma zostać zrekonstruowany. 07.09.br. ministrowie transportu trzech państw bałtyckich podpisali deklarację, w której zobowiązali się do 01.07.2007 r. przygotować i uzgodnić narodowe działania na rzecz realizacji projektu w latach 2007-2013. Według premiera G. Kirkilasa, Litwa zamierza zainicjować podpisanie listu intencyjnego trzech krajów bałtyckich i Polski.
