Banki włoskie i chińskie stały się zagrożeniem dla światowej gospodarki

Bankructwa chińskich firm deweloperskich oraz załamanie systemu bankowego w tym kraju wraz z kłopotami włoskich banków mogą stać się przyczyną zakończenia optymistycznych nastrojów, które opanowały światowe giełdy.

- Chiny to tykająca bomba zegarowa, ponieważ władze tego kraju na różne sposoby, które są niebezpieczne, starają się utrzymać założony 6 proc. wzrost PKB - mówi w rozmowie z MarketNews24 Jakub Stasik z giełdowej spółki XTB.

marketnews24.pl
Dowiedz się więcej na temat: bank | gospodarka światowa | chińskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »