Bankructwo GM katalizatorem rynków?

Ogłoszenie upadłości (a konkretnie ochrony przed wierzycielami) General Motors zbiegło się w czasie z silnymi zwyżkami na giełdach akcji i surowców. Być może ma ono rangę symbolu.

Ogłoszenie upadłości (a konkretnie ochrony przed wierzycielami) General Motors zbiegło się w czasie z silnymi zwyżkami na giełdach akcji i surowców. Być może ma ono rangę symbolu.

Inwestorzy mogli obawiać się o bankructwo GM od wielu tygodni. Wszak jeszcze kilka miesięcy temu świat był straszony wizją lawinowo rosnącego bezrobocia w sektorze samochodowym, które szybko przeleje się na inne działy przemysłu i gospodarki. Tymczasem GM upada w czasie, gdy inwestorzy i ekonomiści widzą już symptomy poprawy (nawet jeśli są nimi dane o wolniejszym tempie recesji), co pozwala uniknąć wpływu tej informacji na rynki akcji. A być może nawet zapoczątkować zakupy w myśl zasady, że każda hossa zaczyna się od spektakularnego bankructwa po uprzedniej bessie (vide Enron czy WorldCom).

Reklama

Druga sprawa to wielce motywujący spadek dolara. Taniejący dolar przekłada się na wzrost cen surowców, a to z kolei korzyść dla krajów wschodzących, które posiadają złoża surowców. Wreszcie spadek wartości dolara może wymusić ucieczkę inwestorów z USA na inne rynki (i zagranicznych i amerykańskich), a dowodem na to, że te obawy są realne, była weekendowa obietnica Timothy'ego Geithnera - sekretarza skarbu - złożona Chinom. Geithner zapewnił, że USA zmniejszą deficyt, kiedy minie recesja, co miałoby uspokoić największego wierzyciela Stanów i skłonić go do utrzymania obecnych rezerw dolarowych i zakupu amerykańskich obligacji. Nerwowy ruch Chin (sprzedaż dolarów i obligacji) mógłby przynieść opłakane skutki. Po wizycie Geithnera inwestorzy mogli poczuć, że ich obawy o przyszłość dolara są uzasadnione. Stąd silny wzrost indeksów na rynkach wschodzących - rynki przygotowują się na ewentualny napływ kapitału ze Stanów.

Trzeci powód do zwyżek to czysta technika. S&P zaraz na początku sesji znalazł się na najwyższym poziomie od 6 stycznia (pokonał szczyty z początku maja). Nasz WIG20 znalazł się w identycznej sytuacji, ale potrzebował do tego ruchu aż o ponad 6 proc. Wzrost o kilka punktów oznaczałby przełamanie szczytu z początku roku i sygnał do zwiększonych zakupów. Kilka punktów wydaje się z perspektywy dzisiejszej sesji czystą formalnością, lecz wiele zależeć będzie od zamknięcia notowań w Stanach. Kilka spółek wybiło się dziś z konsolidacji i efektem była sprinterska końcówka w wykonaniu np. TVN czy GTC. Pomimo dzisiejszych wzrostów sektor bankowy daleki jest od pokonania swoich szczytów z początku maja i tutaj tkwią największe rezerwy wzrostu (choć z drugiej strony banki nie wydają się być tanie wskaźnikowo). Obroty na GPW nie były wysokie (1,2 mld PLN), a w każdym razie nie na tyle, by wskazywać na przełomowy charakter sesji. Jednak przez pierwsze godziny wielu graczy podchodziło do wzrostów z rezerwą (bo towarzyszyły im niskie obroty). Dopiero pod koniec sesji mieliśmy małą panikę zakupów. Małą, bo jeśli jutro WIG i WIG20 przełamią opory, skala zakupów powinna się zwiększyć - jeśli wybicie ma być wiarygodne.

Złoty solidnie się dziś umocnił, a notowania surowców wzrosły (zwłaszcza miedzi), zachęcając do rozważań o możliwym wybiciu giełdowych indeksów na jutrzejszej sesji. Dopóki do wybicia nie dojdzie, równie dobrze jutro nastroje mogą zmienić się o 180 stopni. W końcu od miesiąca to właśnie nastroje inwestorów zmieniają się szybciej niż pozycja rzeczy w czasie wirowania, co w niczym nie zmienia faktu, że nadal znajdują się one w pralce.

Łukasz Wróbel

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o inwestowaniu, zapytaj doradcy OpenFinance Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania.

Open Finance
Dowiedz się więcej na temat: WIG | bankructwo | inwestorzy | General Motors
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »