Bat na urzędników za 70 mln zł

Dziś rząd rozpatrzy projekt ustawy powołujący Centralne Biuro Antykorupcyjne. Ma ono zająć się ściganiem nieuczciwych polityków i urzędników państwowych. Będzie mogło wykorzystywać uprawnienia przysługujące dziś ABW i policji, takie jak zakładanie podsłuchu, kontrola korespondencji czy zakup kontrolowany.

Centralne Biuro Antykorupcyjne ma być niewielką formacją o statusie służb specjalnych, przeznaczoną do zwalczania korupcji w instytucjach państwowych i samorządzie terytorialnym oraz życiu publicznym i gospodarczym, a także działalności godzącej w interesy ekonomiczne państwa.

Będzie ona wyposażona zarówno w kompetencje policyjne, jak i analityczno-informacyjne. Funkcjonariusze CBA będą mogli stosować w ramach podejmowanych przez siebie czynności operacyjno-rozpoznawczych takie środki, jak zakładanie podsłuchów, kontrola korespondencji czy zakup kontrolowany. Podejmowanie takich działań uzależnione jednak będzie od zgody Sądu Okręgowego w Warszawie oraz prokuratora generalnego.

Reklama

W nowym urzędzie znajdą się piony: operacyjno-śledczy, technik operacyjnych, postępowań kontrolnych oraz analiz i ewidencji. Obok tego będą stopniowo tworzone ich ekspozytury terenowe, które mają funkcjonować na poziomie regionów. Struktura - jak zapowiada Mariusz Kamiński, pełnomocnik rządu ds. opracowywania programu zwalczania nadużyć w instytucjach publicznych - ma być jednak scentralizowana, co ma zapewnić sprawność działania nowej instytucji.

W sferze organizacyjnej Centralne Biuro Antykorupcyjne będzie urzędem administracji rządowej, kierowanym przez szefa CBA. W projekcie założono, że szef CBA będzie nadzorowany przez prezesa Rady Ministrów. Również do zadań premiera należałoby powoływanie szefa biura na czteroletnią kadencję. Byłoby to możliwe po zasięgnięciu opinii Prezydenta RP, Kolegium oraz sejmowej Komisji do spraw Służb Specjalnych. Wprowadzenie kadencyjności na stanowisku szefa CBA to zdaniem autorów projektu propozycja, która ma gwarantować niezależność CBA od bieżących wpływów i nacisków politycznych.

W projekcie ustawy przyjęto, że służbę w CBA będą pełnić funkcjonariusze o statusie analogicznym do statusu funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Policji czy Straży Granicznej.

Powstanie CBA nie spowoduje zmniejszenia kompetencji w zakresie ścigania przestępstw korupcyjnych policji, Straży Granicznej, służbom skarbowym i celnym. Natomiast utworzenie tej instytucji przyniesie pewne zmiany w obszarze funkcjonowania cywilnych służb specjalnych. Dlatego ABW najprawdopodobniej odebrane zostaną kompetencje śledcze w zakresie zwalczania korupcji i wszelkie działania agencji z zakresu ścigania karnego przestępstw godzących w podstawy ekonomiczne i korupcji osób pełniących funkcje publiczne znajdą się we właściwości CBA.

Według autorów powołanie CBA ma być tanie, tym bardziej że jego działalność ma przyczynić się także do odzyskania znacznych kwot dla Skarbu Państwa. Szacunkowe koszty funkcjonowania CBA w pierwszym roku działalności wyniosą około 70 000 000 zł. Kwota ta obejmuje wynagrodzenia, wyposażenie pomieszczeń, infrastrukturę informatyczną, łączność, wyposażenie techniczne oraz bieżącą eksploatację urządzeń i budynków.

Mariusz Kamiński zapowiada, że jeżeli proces legislacyjny w Sejmie potoczy się sprawnie, instytucja może zacząć działanie już wiosną tego roku.

CBA będzie miała kompetetencje w zakresie m.in.:
- rozpoznawania, zapobiegania i wykrywania przestępstw przeciwko: działalności instytucji państwowych oraz samorządu terytorialnego, jeżeli pozostają w związku z przestępczością korupcyjną,
- badania wiarygodności dokumentów, prawidłowości obrotu gospodarczego, obrotu pieniędzmi i papierami wartościowymi, jeżeli pozostają w związku z przestępczością korupcyjną lub godzą w interesy ekonomiczne państwa,
? badania nieprawidłowości przy finansowaniu partii politycznych,
- nieprzestrzegania przepisów ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne,
- kontroli rzetelności i prawdziwości oświadczeń majątkowych lub o prowadzeniu działalności gospodarczej osób pełniących funkcje publiczne.

Tomasz Pietryga

prof. Piotr Kruszyński, karnista, Uniwersytet Warszawski:

Mam mieszane, uczucia, jeśli chodzi o powołanie tego urzędu, gdyż może on dublować zadania kompetencje instytucji już istniejących, tj. prokuratury, policji czy ABW, które są powołane również do walki z korupcją. Ponadto bardzo niedobrze by się stało, gdyby doszło do upolitycznienia tego urzędu, wtedy na pewno nie spełniałby swojej roli. Z drugiej jednak strony tego typu instytucje działają na świecie i przyczyniły się do ograniczenia korupcji w wielu krajach. Dlatego uważam, że jeżeli zwalczanie przestępczości miałoby polegać wyłącznie na mnożeniu struktur, będzie to ruch pozorny, chyba że powoływanie nowych struktur rzeczywiście zostanie połączone z efektywną walką z przestępczością.

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: zakup | kompetencje | kontrola | biuro | CBA | ABW | zwalczania | ustawy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »