Beaujolais nouveau przybyło!

Jak co roku w trzeci czwartek listopada rozpoczyna się sprzedaż tegorocznego młodego wina z regionu środkowowschodniej Francji, Beaujolais nouveau.

Sprzedawcy trunku mają nadzieję, że mimo najgorszych zbiorów od ponad 30 lat i szalejącego kryzysu finansowego sezon będzie udany, a świąteczna atmosfera jaka towarzyszy premierze i tym razem się udzieli.

"Beaujolais nouveau nie jest drogie, butelkę można kupić już za cztery do sześciu euro. To się opłaca w czasach kryzysu" - przekonywał Daniel Bulliat, właściciel winnicy i szef stowarzyszenia winiarzy regionu Beaujolais.

Nawet menedżer restauracji przy Polach Elizejskich Nicolas Pasqua zapewnił, że mimo słabych zbiorów - najgorszych od 1975 roku - nie zmienił "za bardzo" ceny wina ze względu na trudną sytuację klientów.

Reklama

Jak co roku amatorzy wina byli podzieleni co do jakości trunku i wyczuwalnych nut. Niektórzy twierdzili, że wyraźnie da się wyczuć smak gruszki, inni że raczej maliny. Koneserzy twierdzą jednak, że Beaujolais trudno uznać za prawdziwe "pełnowartościowe" wino.

Co roku na eksport trafia 40 proc. produkcji. W ubiegłym roku wino trafiło do ponad stu krajów świata; w samej Japonii, która znajduje się na jednym z pierwszych miejsc na liście importerów, sprzedano ponad 8 mln butelek.

Tymczasem w samym Paryżu urok Beaujolais zdaje się słabnąć. Właściciel winiarni Jean Gilbert wyjaśnił, że od jakichś dwóch, trzech lat wino to jest już niemodne i po prostu zdecydował się już go nie sprzedawać.

Inaczej jest w Japonii, gdzie Beaujolais ma amatorów gotowych nawet ...się w nim wykąpać.

W czwartek tuż po północy, zaraz po rozpoczęciu sprzedaży wina, ok. 20 osób wzięło na świeżym powietrzu kąpiel aromatyzowaną trunkiem. Atrakcję taką oferowała jedna ze stacji termalnych w Hakone na wyspie Honsiu.

Tradycja świętowania początku sprzedaży Beaujolais nouveau we Francji została zapoczątkowana w roku 1951 zarządzeniem francuskiego urzędu podatkowego, zezwalającego na sprzedaż młodego wina. Utrzymuje się ona mimo narzekań na jakość trunku, na szkody ekologiczne wyrządzane intensywną, napędzaną tonami chemikaliów uprawą winorośli na niewielkim terytorium oraz na sztuczność i nadmierne skomercjalizowanie święta.

Beaujolais nouveau powstaje w wyniku przyspieszonego procesu winifikacji. Jest przeznaczone do bezpośredniej konsumpcji i nie powinno być dłużej przechowywane. Młode wino od ponad półwiecza trafia do handlu na miesiąc przed legalnym terminem komercjalizacji win wyprodukowanych ze zbiorów w kończącym się roku.

Produkcją tego młodego wina, która odbywa się na powierzchni blisko 22 tys. hektarów, trudni się 3500 gospodarstw regionu Beaujolais. Co ciekawe, Beaujolais to tylko 0,5 proc. produkcji win na świecie. To jednak nie przeszkadza mu być w czołówce tych najbardziej popularnych.

Najbardziej dynamicznie rozwijające się pod względem importu Beaujolais Nouveau rynki to Japonia, a w Europie - Belgia, Szwecja, Dania. Zwiększa się także sprzedaż na wchodzących rynkach, takich jak Rosja czy Korea Południowa.

Na Beaujolais zarabiają nie tylko producenci tego wina oraz liczni pośrednicy i sprzedawcy. Zarabia również transport, który dostarcza wino do odległych zakątków świata. Szczyt transportowy najczęściej ma miejsce od października do początku listopada. Na przykład w 2003 roku 10 mln butelek zostało wyeksportowanych drogą lotniczą, co odpowiada pełnemu obłożeniu całej światowej floty przewozów cargo przez osiem dni.

Smak młodego francuskiego wina docenili również Polacy. Według danych statystycznych, pod względem jego spożycia Polska jest w pierwszej dwudziestce krajów, do których wino to jest eksportowane. Za butelkę musimy zapłacić 20-40 zł.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: beaujolais nouveau | Beaujolais | wino | czwartek | sprzedawcy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »