Będą podwyżki dla posłów? Współpracownik marszałka Hołowni zdradził plany
Kancelaria Sejmu myśli o tym, by zwiększyć ryczałt na pokrycie kosztów wynajęcia mieszkania w Warszawie przez posłów i utrzymanie biur poselskich, uzasadniając to wysoką inflacją. O planach w tej kwestii mówił na ostatnim posiedzeniu sejmowej Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich szef Kancelarii Sejmu, Jacek Cichocki. Jakie kwoty wchodzą w grę?
Na posiedzeniu sejmowej Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich 28 grudnia posłowie przyglądali się planom wydatkowym Kancelarii Sejmu na 2024 r. Okazuje się, że wydatki tej instytucji mają wzrosnąć w przyszłym roku o 10 proc. w porównaniu z 2023 r., do kwoty 756 mln zł. Lwią część tej sumy pochłoną wynagrodzenia - w końcu pracownicy Kancelarii Sejmu mają w 2024 zarabiać o 20 proc. więcej, podobnie jak cała sfera budżetowa. Jednocześnie trwają rozmowy, że takie same podwyżki powinni dostać pracownicy biur poselskich. Szkopuł w tym, że nie są oni pracownikami Sejmu. Dostają oni wypłaty finansowane z ryczałtu, jaki posłowie na Sejm RP otrzymują, by mogli utrzymać swoje biura.
Jak mówił nowy szef Kancelarii Sejmu Jacek Cichocki podczas posiedzenia sejmowej komisji, posłowie w rozmowach z nim sugerują, aby ten właśnie ryczałt został zwiększony. - Trafiło do mnie bardzo dużo próśb związanych z funkcjonowaniem biur poselskich i wynagrodzeń pracowników tych biur. W tych prośbach posłowie czy przewodniczący klubów wskazywali na problem rosnących kosztów związanych z wynajmem, energią elektryczną - mówił na J. Cichocki, którego na szefa sejmowej kancelarii marszałek Szymon Hołownia powołał 21 listopada.
Jak dodał, Sejm byłby gotowy "podnieść te ryczałty na biura tak, by pracownicy służący swoją pracą posłom odczuli wzrost wynagrodzeń, a także by uwzględnić wzrost wydatków związanych z kosztami". Cichocki zapewnił przy tym, że podwyżki te zostałyby zrealizowane w ramach planowanego budżetu Kancelarii Sejmu.
Według wstępnych planów, przedstawionych przez wiceszefa Kancelarii Sejmu Michała Deskura, ryczałt na utrzymanie biur poselskich - obecnie wynoszący 19 tys. zł miesięcznie - miałby być zwiększony o prognozowany wskaźnik przyszłorocznej inflacji. W projekcie budżetu na 2024 r. rząd założył, że będzie on wynosił 6,6 proc. Szybka kalkulacja pokazuje, że 6,6 proc. z 19 tys. to 1254 zł - tak więc ryczałt na utrzymanie biur poselskich po podwyżce wynosiłby 20 tys. 254 zł miesięcznie. Oczywiście, są to pieniądze, z których posłowie skrupulatnie się rozliczają - np. każdy zakup dokonany na potrzeby biura musi być potwierdzony fakturą.
Kancelaria Sejmu chciałaby też podwyższyć ryczałt na pokrycie kosztów zakwaterowania posłów w Warszawie. Parlamentarzyści spoza stolicy mogą zdecydować, czy chcą mieszkać w Domu Poselskim, czy też wynajmować mieszkanie. Jeśli wybiorą tę drugą opcję, Kancelaria Sejmu pokrywa im koszty zakwaterowania, ale do kwoty 3 tys. 500 zł miesięcznie. Jak wiadomo, w stolicy stawki za wynajem wraz z opłatami eksploatacyjnymi bywają sporo wyższe. Ile w tej sytuacji miałaby wynieść podwyżka ryczałtu na zakwaterowanie? Według M. Deskura, proponowane jest zwiększenie stawki o 14,4 proc., czyli wskaźnika inflacji średniorocznej za 2022 r. według Głównego Urzędu Statystycznego. Te 14,4 proc. z 3500 zł to 504 zł - a więc ryczałt dla posłów wzrósłby do kwoty niewiele ponad 4 tys. zł miesięcznie.
Projekt budżetu Kancelarii Sejmu został przez komisję zaakceptowany na czwartkowym posiedzeniu, ale to nie oznacza wzrostu ryczałtów. Te staną się faktem, jeśli zdecyduje tak marszałek Szymon Hołownia.
Jak zapewniał Michał Deskur, nie ma obecnie planów zwiększenia poselskich uposażeń i diet na 2024 rok.