Będzie odpowiedzialność zbiorowa dla lokatorów za niesegregowanie śmieci
Segregujemy niewiele odpadów. Niektórzy lokatorzy tylko deklarują, że to robią, aby płacić niższe opłaty. Dlatego w budynkach wielorodzinnych wprowadzana jest odpowiedzialność zbiorowa. Jeden lokator może spowodować drastyczny wzrost opłat dla wszystkich.
W Polsce tylko 30 proc. odpadów podlega recyklingowi. Normy unijne narzucają na nas obowiązek uzyskania 50 proc. recyklingu już w 2020 r. Wymagania pod tym względem będą się zwiększać w kolejnych latach.
Nowelizacja ustawy o utrzymaniu porządku i czystości w gminach wprowadziła obowiązek segregacji odpadów dla wszystkich oraz możliwość nałożenia dużo wyższych opłat za odpady niesegregowane. Wydatki mieszkańców mogą bardzo wzrosnąć, gdyż opłata może być nawet czterokrotnie wyższa od tej, która jest wprowadzona za śmieci segregowane.
- Wydatki przeciętnego gospodarstwa domowego mogą rocznie wzrosnąć nawet o kilkaset złotych - mówi w rozmowie z MarketNews24 Karol Andrzejewski, dyrektor regionalny TuMieszkamy, firmy zarządzającej nieruchomościami, należącej do międzynarodowej Grupy City Service. - Jest to ogromny wzrost, który ma zachęcić mieszkańców do segregowania odpadów.
Ogromnym problemem w budynkach wielorodzinnych jest weryfikacja tego, kto segreguje odpady, a kto tego nie robi. Mają z tym problemy spółdzielnie mieszkaniowe i wspólnoty mieszkaniowe. Dotychczas było tak, że każdy mieszkaniec samodzielnie decydował, czy będzie segregował odpady, a na tej podstawie naliczana była wysokość opłaty za odbiór odpadów.
Zgodnie z nowelizacją ustawy opłata będzie dotyczyła właściciela nieruchomości.
- Wątpliwość budzi tutaj wprowadzenie odpowiedzialności zbiorowej za segregację odpadów, ale jest to związane z olbrzymimi trudnościami w zweryfikowaniu tego, kto z lokatorów przyczynił się do podwyższenia opłat za odpady niesegregowane - komentuje dyr. Karol Andrzejewski z TuMieszkamy.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze