Będzie projekt o wsparciu innych źródeł ciepła niż węgiel

Będzie projekt ustawy o wsparciu dla tych, którzy korzystają z innych źródeł ciepła niż węgiel - zapowiedziała wiceminister klimatu i środowiska Anna Łukaszewska-Trzeciakowska po senackiej debacie nad ustawą o dodatku węglowym. Jeśli mamy różne paliwa, to oczywiście musi być zróżnicowanie - mówił wiceminister finansów Artur Soboń, pytany, czy dodatki dla gospodarstw ogrzewających się innym paliwem niż węgiel będą zróżnicowane.

Wiceszef MF, pytany w czwartek na antenie PR1 o wsparcie dla gospodarstw ogrzewających się innym paliwem niż węgiel, czyli np. pelletem, olejem opalowym czy gazem, powiedział, że to wsparcie już jest, ponieważ mamy funkcjonujący dodatek osłonowy od 400 do ponad 1400 zł, z którego skorzystało 6,8 mln Polaków.

"Mamy funkcjonująca tarczę antyinflacyjną" - podkreślił i wyjaśnił, że chodzi o obniżone stawki VAT i akcyzy na ciepło. "To rozwiązanie będzie przedłużone na pewno do końca roku" - zaznaczył. "Analizujemy też możliwość jej rozszerzenia o inne surowce, takie jak np. drewno czy LPG. Ostateczne decyzję podejmiemy po konsultacjach z premierem" - powiedział.

Reklama

Minister, zapytany, czy dodatki dla gospodarstw ogrzewających się innym paliwem niż węgiel będą zróżnicowane, odpowiedział: "Jeśli mamy różne paliwa to oczywiście musi być zróżnicowanie".

W drugiej połowie lipca Sejm przyjął ustawę o dodatku węglowym, przewidującą 3 tys. zł dla każdego gospodarstwa domowego, używającego węgla do ogrzewania, co musi być potwierdzone odpowiednim wpisem do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków.

Artur Soboń mówił też o sytuacji budżetowej i czy starczy środków finansowych na dopłaty do paliw. "Ostrożnie planujemy wydatki, ale to nie znaczy że nie jesteśmy w stanie sfinansować tego rodzaju świadczeń" - powiedział Soboń.

"Dzisiaj jest sytuacja, w której mamy dobrze wyglądające wskaźniki, jeśli chodzi o dochody budżetowe" - zaznaczył. Jak powiedział, oczywiście są obniżone wpływy z tytułu tarczy inflacyjnej, ale z drugie strony rosną wpływy z CIT, który jest o 44 proc. wyższy niż w analogicznym okresie roku 2021. "A rok 2021 to rok z rekordowym wzrostem gospodarczym, co świadczy o tym, że gospodarka w pierwszym półroczu tego roku rozwijała się w dobrym tempie i tym samym sytuacja budżetowa jest stabilna" - podkreślił.

"Jest prognozowane spowolnienie gospodarcze, szczególnie w roku 2023, ale nie ma żadnych przesłanek, żeby mówić, że czeka nas recesja" - dodał.

Senatorowie klubów opozycyjnych, które mają w Senacie większość, zgłosili w środę do ustawy szereg poprawek, m.in. zakładających objęciem dodatkiem także tych osób, które korzystają z innych źródeł ogrzewania, niż węgiel.

Po zakończeniu debaty dziennikarze pytali reprezentującą rząd wiceminister Annę Łukaszewską-Trzeciakowską, co sądzi o poprawkach opozycji. "Uważamy, że nasz projekt był i jest dobry. Liczymy na to, że w niezmienionym kształcie zostanie uchwalony przez parlament" - powiedziała wiceminister.

Dopytywana, dlaczego nie można przyjąć poprawek opozycji, skoro i tak rząd zapowiada analogiczny projekt o wsparciu dla ludzi korzystających z innych źródeł ogrzewania, Łukaszewska-Trzeciakowska przekonywała, że "obecny projekt dotyczy węgla, czyli paliwa, które jest objęte embargiem". "Projekt który jest przygotowywany i będzie niedługo publicznie prezentowany przez rząd i pana premiera dotyczy ciepła systemowego oraz innych paliw" - dodała wiceminister.

Wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka (PPS) zaznaczyła w rozmowie z dziennikarzami, że dopiero w trakcie debaty senatorowie dowiedzieli się, iż rząd planuje ustawę o wsparciu dla osób korzystających z innych źródeł niż węgiel. "Pytam więc, po co zawracać sobie głowę pracą, skoro my tę poprawkę już zgłosiliśmy. Wystarczy, że PiS teraz zagłosuje za, że za dwa dni w Sejmie ta poprawka przejdzie i Polacy będą wiedzieli, że wszyscy dostaną dodatek" - mówiła Morawska-Stanecka.

"Wszyscy powinni dostać pomoc bez względu na źródło ciepła, bez względu na to czy ogrzewają gazem, peletem, olejem opałowym. Nie ma lepszych i gorszych Polaków, a ci Polacy którzy zmienili swoje piece na gazowe, w zasadzie zostali potraktowani po macoszemu, choć właśnie oni zainwestowali, by mieć bardziej ekologiczne źródła ciepła" - dodała wicemarszałek Senatu.

Ustawa o dodatku węglowym przewiduje wypłatę 3 tys. zł dodatku węglowego dla każdego gospodarstwa domowego, używającego węgla jako źródła ogrzewania, co musi być potwierdzone odpowiednim wpisem do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. Senat zajmie się tym punktem po tym, jak komisje przygotują sprawozdanie ze swoich prac nad tą ustawą - poinformował marszałek Senatu Tomasz Grodzki. To samo dotyczy zmian w ustawach w celu wzmocnienia bezpieczeństwa gazowego państwa w związku z sytuacją na rynku gazu.

Zakładany w ustawie o dodatku węglowym maksymalny limit wydatków na te dodatki wynosi w 2022 r. 11,5 mld zł. Źródłem finansowania dodatku jest Fundusz Przeciwdziałania COVID-19. Ustawa przewiduje, że NBP przekaże do tego Funduszu część swojego zysku, o ile będzie on wyższy niż założony w ustawie budżetowej. Według MF, z NBP będzie pochodziło ok. 9,5 mld zł. Dodatkowo w ustawie przewidziano 2 mld zł na gwarancje dla linii kredytowej, jaką BGK ma utworzyć dla przedsiębiorstw ciepłowniczych.

Głosowanie nad zgłoszonymi poprawkami Senat przeprowadzi dziś.

PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »