Belka: mission impossible

Jeśli dziś poniedziałek, to jesteśmy w... Łodzi. Konkretnie - jest tam premier. To taka nowa świecka tradycja, zapoczątkowana przez Leszka Millera, a kontynuowana przez Marka Belkę.

Jeśli dziś poniedziałek, to jesteśmy w... Łodzi. Konkretnie - jest tam premier. To taka nowa świecka tradycja, zapoczątkowana przez Leszka Millera, a kontynuowana przez Marka Belkę.

Profesorowi nawet wygodniej, bo po prostu zostaje w niedzielę na noc w domu. Tematem dzisiejszych rozmów będzie "aktualna sytuacja społeczno-gospodarcza miasta i regionu".

Wynika z tego, że epizodyczny premier - zdymisjonowany, a jeszcze powtórnie nie desygnowany - zamierza coś dla Łodzi zrobić. W to, że zdąży zdziałać coś pożytecznego również dla całego kraju, wierzy chyba tylko on sam. Od tygodni piszemy, że los gabinetu Marka Belki zależy tylko i wyłącznie od psychicznej odporności sejmowej koalicji strachu. Dlatego wręcz wzruszyła nas Rada Przedsiębiorczości, która zaskoczyła prezydenta apelem (przyjętym bez zgody Krajowej Izby Gospodarczej) o... znalezienie innego premiera. Proszę zatroskanych państwa przedsiębiorców - kandydat, który w obecnym Sejmie może merytorycznie uzyskać wotum zaufania, po prostu NIE ISTNIEJE. Dowiodły tego dwutygodniowe jałowe próby sformowania rządu parlamentarnego.

Reklama

31 marca, bezpośrednio po powrocie z Iraku, Marek Belka optymistycznie stwierdził, iż w większości filmów akcji "mission impossible" okazuje się właśnie wykonalna. Widocznie jednak scenariusz napisany przez Aleksandra Kwaśniewskiego należy akurat do ekranowej mniejszości. Co prawda, prezydent stara się jeszcze coś tam wyreżyserować, ale aktorzy odmówili współpracy na planie...

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: Belka | Tam | Belek | Marek Belka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »