Benzyna w USA astronomicznie droga
Cena benzyny w USA wciąż rośnie. Amerykanie boją się więc, że będą musieli przyzwyczaić się do astronomicznie dla nich wysokich cen paliwa. Galon, czyli cztery litry, kosztuje teraz niecałe 3 dolary.
Nie dziwi więc, że Amerykanie są mocno rozdrażnieni. Korespondent RMF wysłuchał wielu niecenzuralnych komentarzy na ten temat. - Ceny są szalone, stanowczo za wysokie - mówi nieco bardziej powściągliwie Terry. To nie ma sensu!
Z tego też powodu Amerykanie tankują coraz rzadziej. Właściwie tylko wówczas, gdy muszą, a nie z przyzwyczajenia - do pełna. - Nie mam wyjścia, muszę tankować. Jazda samochodem to moja praca - mówi Terry.
Ci, którzy nie muszą, korzystają ze środków komunikacji miejskiej. Powoli przyzwyczajają się do oszczędzania. - Jeżdżę metrem autobusami, a nie samochodem - mówi jeden z rozmówców Jana Mikruty. Dlatego też widok pustych stacji benzynowych jest coraz powszechniejszy.
O tym, jak duży jest strach, świadczyć może ostatnia konferencja w Białym Domu, podczas której padły słowa "oszczędzajcie energię, wyłączcie te komputery!". Te słowa skierowane były głównie do urzędników - przypomniano im, by wychodząc z biura, wyłączali światło i cały sprzęt, czyli komputery, faksy czy drukarki.