Bez Plusa przeciw TP SA
Prace nad konsolidacją rynku telekomunikacyjnego trwają, jednak na obecnym etapie nie jest brane pod uwagę ewentualne włączenie do grupy firm telekomunikacyjnych spółki Polkomtel - powiedział w środę w Łodzi, cytowany przez PAP, Krzysztof Heller, wiceminister infrastruktury odpowiedzialny za sektor teleinformatyczny. Heller dodał jednak, że jeśli znajdą się konkretne argumenty za, to będzie należało im się przyjrzeć.
Jego zdaniem obecnie nie należy mieszać szeroko pojmowanej telefonii stacjonarnej z telefonią przenośną. Chcę podkreślić różnice między bliską współpracą a pewną wspólnotą kapitałową. Wydaje się, że takie pomieszanie własnościowe między telefonią stacjonarną a komórkową nie wygenerowałoby wartości dodanej dla właścicieli - mówił Krzysztof Heller.
Wiceminister Heller potwierdził, że wstępne zainteresowanie udziałem w konsolidacji wyrazili wszyscy obecni na rynku niezależni operatorzy sieci stacjonarnych, w tym m.in. Tel-Energo, NOM oraz Telefonia Dialog. Dodał jednak, że nie została jeszcze w pełni ustalona najważniejsza rzecz - warunki, na jakich cała grupa miałaby funkcjonować. W jego opinii powinno to nastąpić w ciągu dwóch, trzech miesięcy. Dopiero potem przyjdzie kolej na konsolidację organizacyjną i finansową, która z pewnością potrwa kilka kolejnych miesięcy.
Minister pośrednio potwierdził więc przytoczone przez PG (Bez przeciwwagi dla TP - 13.02.02.) opinie, że jeśli taka grupa powstanie, to z pewnością nie zacznie działać w tym roku oraz wątpliwości, co do udziału w niej spółki Polkomtel.
Nie uwikłany organizacyjne Polkomtel pozostaje łakomym kąskiem głównie dla swych zagranicznych akcjonariuszy - Vodafone i TD - i rząd dla ratowania budżetu może chcieć sprzedać jego udziały pozostające w rękach skarbu państwa.
KOMENTUJE DLA PG MICHAŁ MARCZAK DI BRE Banku
Gdyby Polkomtel wszedł w skład grupy telekomunikacyjnej powstałej w wyniku konsolidacji kilku operatorów niezależnych, m.in. Tel-Energo, Niezależnego Operatora Międzystrefowego czy Telefonii Dialog, to z pewnością byłoby to dla niej korzystne. Jednak nie dla samego Polkomtela, który w praktyce finansowałby inwestycje w telefonię stacjonarną.
Wspomniane trzy podmioty mogą stać się konkurencją dla Telekomunikacji Polskiej jednak tylko w bardzo ograniczonym zakresie i z pewnością nie na skalę ogólnopolską. Dzięki sieci światłowodowej Tel-Energo mogą np. konkurować w transmisji danych, ale nie w tradycyjnych usługach głosowych. Potencjał i możliwości takiej grupy uległyby znacznemu zwiększeniu, gdyby w pewnej perspektywie dołączyli do niej tacy operatorzy, jak Netia, OPTO czy El-Net.