Bezrobocie - coraz gorzej

W Polsce z dnia na dzień notuje się coraz więcej bezrobotnych. Brakuje pracy nawet w dużych aglomeracjach. Niektórzy bezrobotni energiczniej walczą o swoje prawa. Tak dzieje się np. w Olsztynku na Warmii.

W Polsce z dnia na dzień notuje się coraz więcej bezrobotnych. Brakuje pracy nawet w dużych aglomeracjach. Niektórzy bezrobotni energiczniej walczą o swoje prawa. Tak dzieje się np. w Olsztynku na Warmii.

Mimo, że bezrobocie w Polsce dawno już osiągnęło stan alarmowy i przekracza teraz 15%, to armia ludzi bez stałego zajęcia powiększa się z każdym dniem. Problemem dotknięci są również mieszkańcy dużych aglomeracji, gdzie o pracę, wydawać by się mogło, powinno być łatwo.

W drugim co do wielkości polskim mieście, 800 tys. Łodzi, pracy nie ma ponad 56 tys. osób, a w Urzędzie Pracy czeka na nich jedynie 167 ofert! Tak źle jeszcze nie było - mówią jego pracownicy. W najgorszej sytuacji są osoby po 40 roku życia, z wykształceniem podstawowym. Wiele z nich pracowało wcześniej w tekstylnych molochach, które w latach 90. splajtowały. Jedna z takich osób tak ocenia swoje perspektywy: "A w wieku 42 lat to gdzie Pan znajdzie pracę? Wychowywałam dzieci, byłam sześć lat na urlopach. Teraz od 5 lat nie mogę znaleźć pracy."

Reklama

Niektórzy bezrobotni postanawiają bardziej zdecydowanie egzekwować swoje prawa. Tak dzieje się na przykład w Olsztynku na Warmii. W zaledwie 7 tys. miasteczku, bez pracy jest 1,5 tys. ludzi. Ale, jak mówi burmistrz miasta Zbigniew Wasieczko, nie to jeszcze jest najgorsze: "75% bezrobotnych, czyli około 1300 osób nie ma już prawa do zasiłku." - powiedział Wasieczko. Takim osobom pozostaje już tylko dalej szukać zajęcia zwracając się jednocześnie o pomoc do ośrodków pomocy społecznej. Ale i w tym wypadku potwierdza się stara prawda, że i Salomon z próżnego nie naleje. "Nam się należy pościel, koce, ubrania, proszki, mydła a tu nic nie dają" - tak swoje starania o wsparcie kwituje jedna z bezrobotnych. Dlatego ta kobieta, matka czworga dzieci, podobnie jak kilkaset innych zdesperowanych osób postanowiła wybrać spośród siebie kilkunastu reprezentantów. Podjęli oni rozmowy z władzami samorządowymi, by wspólnie znaleźć wyjście z tej sytuacji. Bezrobocie jest obecnie najpoważniejszym problemem społecznym a wkrótce może być jeszcze gorzej: niedługo w poszukiwanie pracy ruszą bowiem osoby urodzone w okresie "baby-boomu" lat 80.

RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: bezrobotni | bezrobocie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »