Białoruś: podwyżki emerytur i cen

Na Białorusi od maja średnio o 7 proc. podniesiono emerytury. Niemal równocześnie ogłoszono jednak podwyżki o 6-25 proc. opłat komunalnych, cen prądu, gazu i lekarstw.

Na Białorusi od maja średnio o 7 proc.  podniesiono emerytury. Niemal równocześnie ogłoszono jednak  podwyżki o 6-25 proc. opłat komunalnych, cen prądu, gazu i  lekarstw.

Realnie emerytury nie zwiększyły się. Podwyżkę od razu sprowadzi do zera wzrost cen? ? ocenił na łamach gazety "Swobodnyje Nowosti Plus" ekonomista, były minister pracy Alaksandr Sasnou.

Podwyżka emerytur objęła blisko 2,5 mln Białorusinów. Na mocy dekretu prezydenta Alaksandra Łukaszenki średnia emerytura wzrosła do 259,6 tys. rubli (ok. 120 dolarów).

Sasnou podkreślił, że wysokość emerytur "podciąga się" jedynie do poziomu wynagrodzeń. Przez minionych 5 lat średnia emerytura sięgała zaledwie 43 proc. średniego wynagrodzenia. To bardzo mało, nawet o 4 proc. mniej niż w 1991 roku - ocenił Sasnou.

Reklama

Według niego, podwyżka emerytur może negatywnie odbić się na gospodarce. Na Białorusi bowiem na jednego emeryta przypada zaledwie 1,7 pracownika. Stałym problemem państwa jest więc znalezienie pieniędzy na emerytury. Zdaniem Sasnoua, białoruski system emerytalny przetrwa bez reformy tylko do czasu, gdy Białoruś będzie "utrzymywana" przez Rosję, a emerytury nie będą zbytnio rosnąć.

W zeszłym roku emeryci dostawali przeciętnie równowartość 116 dolarów, z czego niemal połowę wydawali na opłaty komunalne - piszą "Swobodnyje Nowosti Plus".

Emerytowany pracownik KGB z Witebska powiedział , że jego emerytura wynosi 450 tys. rubli (ok. 210 dolarów), a dawna dozorczyni z Brześcia wyznała, że dostaje 150 tys. (ok. 70 dolarów).

Za dwupokojowe mieszkanie w Mińsku czynsz, obejmujący opłatę za gaz, wynosi obecnie 70-80 tys. rubli (32-37 dolarów). Dodatkowo za prąd przyjdzie zapłacić 20-30 tys. rubli (9-14 dolarów).

Choć oficjalne media twierdzą, że u nas emerytom żyje się bardzo dobrze, to w istocie jest im znacznie gorzej niż na Litwie czy w Polsce, gdzie emerytury są o wiele wyższe, a także w Rosji, choć może w mniejszym stopniu. Tylko Ukraińcy są na naszym poziomie, ale u nich życie jest tańsze - wskazał Sasnou.

W kwietniu białoruski rząd poinformował o stopniowych podwyżkach cen na usługi komunalne. Od 1 maja średnio o 6 proc. podrożał prąd - do 67,7-93,4 rubla za kWh i gaz ziemny - do 123-201 rubli za 1 metr sześc. O 25 proc. wzrosły opłaty za obsługę techniczną mieszkań. Od 1 czerwca o 6 proc. wzrośnie cena ogrzewania i ciepłej wody, od 1 lipca o 15 proc. - opłaty za wodę i kanalizację, a od 1 sierpnia - za wywóz śmieci.

Według oficjalnych danych, w pierwszym kwartale ceny usług komunalnych wzrosły o 3,9 proc. Władze podkreślają, że podwyżki mieszczą się w ramach ustalonego limitu na wzrost opłat komunalnych o 5 dolarów rocznie. Ministerstwo gospodarki podniosło też ceny na niektóre leki. Nie podało jednak, jaka jest skala podwyżek. Z analizy dynamiki cen i pensji, przeprowadzonej przez agencję prasową BiełaPAN na podstawie oficjalnych danych, wynika, że w pierwszym kwartale tego roku ceny wzrosły o 1,6 proc., a płace spadły o 0,7 proc., do równowartości 259,2 dolarów. Oznacza to, że realna płaca w marcu zmalała o 2,3 proc. w porównaniu z grudniem 2005 roku - podkreśla BiełaPAN.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Białoruś | emerytura | opłaty | bialorus
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »