Białoruś wprowadza limity na tanie towary
Białoruś wprowadziła od niedzieli zmiany w przepisach dotyczących przekraczania granicy i wywozu towarów - poinformowała Izba Celna w Białymstoku. Zgodnie z nimi, część towarów, m.in. benzynę i olej napędowy, można wywozić nie częściej niż raz na pięć dni.
Według agencji BiełTA, chodzi o ograniczenie wywozu na Litwę i do Polski przez osoby fizyczne benzyny i oleju napędowego oraz innych podstawowych towarów o cenach regulowanych przez państwo poza obszar Unii Celnej tworzonej przez Rosję, Białoruś i Kazachstan. Według białoruskiej telewizji, z kraju można wywieźć bez cła w samochodzie osobowym "bak plus 10 litrów paliwa i nie częściej niż jeden raz w ciągu pięciu dni". Częstszy wywóz paliwa niż raz na pięć dni będzie możliwy, gdy wypełni się deklarację i opłaci cło.
Izba Celna w Białymstoku podała w komunikacie, że wprowadzone zostały też cła na papierosy - w przypadku wywozu powyżej 2 paczek nałożone zostanie cło w wysokości 4 tys. rubli białoruskich za każdą paczkę przewyższającą normę. Poinformowała też, że wprowadzony zostanie zakaz wywozu niektórych produktów, np. mąki, kaszy, mięsa.
Rzeczniczka komendanta głównego Straży Granicznej Justyna Szmidt-Grzech powiedziała w niedzielę PAP, że o nowych przepisach SG dowiedziała się w sobotę wieczorem. "Nie znamy szczegółów i oczekujemy na bliższe wyjaśnienia. Do tej pory nie zaobserwowaliśmy żadnych negatywnych zjawisk na granicy z udziałem polskich podróżnych" - zaznaczyła.
Informacje podane przez Izbę Celną w Białymstoku strona polska otrzymała od białoruskiej Służby Celnej. Wyjaśniono w nich, że podstawą zmian jest rozporządzenie Rady Ministrów Republiki Białoruś.
Jak tłumaczył wcześniej w białoruskiej TV prezydent Aleksandr Łukaszenka, podejmowane są "zaporowe działania, aby nie podwyższać cen na rynku wewnętrznym". Podkreślił, że ceny na wiele towarów na Białorusi, a zwłaszcza benzyny, są dwa-trzy razy niższe niż na Litwie czy w Polsce. "Doznajemy strat, gdyż nasze produkty są wywożone" - dodał.
Na Białorusi 7 czerwca ceny na paliwo samochodowe podwyższono o 31 procent, ale 9 czerwca na polecenie prezydenta Łukaszenki ceny z powrotem zmniejszono - o 13-22 procent. Wcześniej, od 24 maja, ceny paliwa wzrosły o ponad 20 procent.