Bieńkowska: środki UE na lokalne drogi będą w ramach większych projektów

Minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska poinformowała, że z unijnych środków na lata 2014-2020 nadal będzie możliwa budowa i modernizacja lokalnych dróg, ale głównie w ramach większych projektów dotyczących danego obszaru.

Minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska poinformowała, że z unijnych środków na lata 2014-2020 nadal będzie możliwa budowa i modernizacja lokalnych dróg, ale głównie w ramach większych projektów dotyczących danego obszaru.

W poniedziałek "Rzeczpospolita" napisała, że w nowej unijnej perspektywie finansowej Komisja Europejska nie chce już finansować budowy i remontów dróg gminnych i powiatowych, co - według gazety - groziłoby transportowym paraliżem i pogłębieniem podziału na Polskę A i B. Przebywająca w poniedziałek w Bytomiu i Lublińcu (Śląskie) minister Bieńkowska potwierdziła, że priorytetem unijnych przedsięwzięć transportowych mają być drogi sieci TEN-T, czyli transeuropejskie sieci transportowe (Trans-European Transport Networks), ale także łączenie drugorzędnych i trzeciorzędnych węzłów drogowych z infrastrukturą TEN-T. Tym samym - według Bieńkowskiej - drogi powiatowe będą mogły liczyć na wsparcie w ramach projektów łączenia z siecią TEN-T.

Reklama

"Natomiast drogi gminne będą mogły liczyć na unijne środki, jeżeli zostaną umieszczone w szerszych programach - np. rewitalizacji czy rozwoju danego obszaru. Gdy elementem takiego programu będzie modernizacja lokalnej drogi, z pewnością wsparcie będzie możliwe" - uważa minister.

Także z pieniędzy przeznaczonych na przedsięwzięcia w zakresie rozwoju i usprawnienia transportu publicznego możliwe będą działania dotyczące fragmentów lokalnych dróg, infrastruktury przesiadkowej, przystanków itp. - wskazała Bieńkowska.

Minister podkreśliła, że w nowej perspektywie finansowej UE na projekty w dziedzinie transportu publicznego przeznaczone będą bardzo duże środki, znacznie większe niż w kończącym się okresie programowania. Modernizację lokalnych dróg będzie można też ująć w miejskich programach rewitalizacji.

Na początku czerwca rząd zajmie się projektem umowy partnerstwa, określającej ramy wydawania unijnych środków. Projekty programów operacyjnych mają być gotowe do końca czerwca - poinformowała w poniedziałek minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska.

Umowa partnerstwa to - obok programów operacyjnych i kontraktu terytorialnego - jeden z kluczowych dokumentów, które będą stanowić podstawę wydawania funduszy europejskich w Polsce. To rodzaj umowy pomiędzy Polską a Komisją Europejską, w którym nasz kraj wskaże, w jaki sposób, dzięki funduszom unijnym, chce zrealizować swoje cele rozwojowe. Założenia tego dokumentu rząd przyjął 15 stycznia tego roku.

"Umowa Partnerstwa określa m.in. ilość programów operacyjnych, wskazuje, co się w nich znajduje oraz jakie mniej więcej kwoty zamierzamy wydać w ramach poszczególnych programów. Sądzę, że z początkiem czerwca projekt Umowy Partnerstwa znajdzie się na rządzie, zaś umowa stanie się faktem, kiedy przyjmie ją Komisja Europejska" - powiedziała w poniedziałek w Bytomiu (Śląskie) Bieńkowska.

Drugi ważny projekt - programy operacyjne - ma być gotowy do końca czerwca. "Kolejne pół roku przeznaczymy na obudowanie legislacyjne i środowiskowe tych programów, abyśmy z końcem roku wysłali je do Komisji Europejskiej" - dodała minister.

Jej zdaniem w optymistycznym wariancie wdrażanie programów mogłoby rozpocząć się w końcu przyszłego roku. Warunkiem jest zatwierdzenie unijnego budżetu na lata 2014-2020 przez Parlament Europejski.

"Termin podjęcia tej ostatecznej decyzji finansowej wciąż się odwleka, ale mamy nadzieję, że stanie się to w czerwcu, jeszcze za prezydencji irlandzkiej. Nie przewiduję, żeby nastąpiły zmiany w kwocie (środków dla Polski - PAP) czy innych najważniejszych punktach" - powiedziała Bieńkowska.

Po ostatecznej decyzji europarlamentu o finansach na lata 2014-2020 zapadną decyzje dotyczące konkretnych regulacji. "Dopiero wówczas będzie można złożyć do Komisji programy operacyjne i negocjować je, co potrwa około roku" - wyjaśniła minister.

Podkreśliła, że dla Polski ważna jest nie tylko wielkość środków (ok. 73 mld euro na politykę spójności), ale także utrzymanie poziomu dofinansowania na poziomie 85 proc. oraz możliwość kwalifikowania w wydatkach podatku VAT.

Bieńkowska zapowiedziała, że w nowej perspektywie utrzymany zostanie odrębny program dla pięciu województw Polski Wschodniej, jednak projekty z tego terenu nie będą już specjalnie promowane - jak dotąd - także w innych programach. Nowy program dla Polski Wschodniej ma być zbliżony pod względem wartości do dotychczasowego lub nieznacznie mniejszy.

Mniejszy będzie też program, który zastąpi "Infrastrukturę i środowisko" - prawdopodobnie będzie w nim ok. 20 mld euro, wobec 28 mld euro w mijającej perspektywie finansowej. Programy operacyjne mają m.in. rozwijać przedsiębiorczość, innowacyjność i tworzenie nowych miejsc pracy, cyfryzację oraz kapitał ludzki. Będzie dużo środków na energetykę, jej odnawialne źródła i efektywność energetyczną oraz transport publiczny, a także specjalna pula dla miast. Niewiele będzie natomiast pieniędzy na służbę zdrowia i edukację oraz szkolnictwo ogólne.

Środki na kulturę - jak zapowiedziała Bieńkowska - mają być podzielone między programy krajowe i regionalne. Będzie można wykorzystać je na zabytki, szkolnictwo artystyczne oraz digitalizację zbiorów (z puli umieszczonej w odrębnym programie cyfryzacji). W sumie, wraz z pulą na cyfryzację, kultura może liczyć na 700-800 mln euro unijnego wsparcia w nowej perspektywie.

Zgodnie z uzgodnionym już przez rządy krajów UE, ale nieprzyjętym jeszcze przez Parlament Europejski, projektem budżetu UE na lata 2014-2020, Polska otrzyma 105,8 mld euro, czyli o prawie 4 mld euro więcej niż w poprzednim budżecie. Na politykę spójności dostanie 72,9 mld euro, a na politykę rolną 28,5 mld euro. W końcu tego roku, w wyniku przeliczenia na ceny bieżące, kwoty te wzrosną o 13 proc.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »