BofA ML podniósł prognozę wzrostu PKB Polski w 2011 r. do 3,5 proc.
Bank of America Merrill Lynch w reakcji na lepsze od oczekiwanych wyniki popytu krajowego, wyrażające się m. in. w wysokiej sprzedaży, podniósł tegoroczną prognozę wzrostu PKB Polski do 3,5 proc. z 3,0 proc.
Jeżeli firmy zdecydują się na utrzymywanie wysokiego poziomu zapasów, to dodatkowy wzrost wygenerowany z tego tytułu może wnieść do PKB dalsze 0,3-0,7 pkt proc. - ocenił bank w komentarzu (Global Economics Weekly).
Wcześniejsza prognoza wychodziła z założenia, iż zaufanie konsumentów nie utrzyma się m. in. na skutek słabego ożywienia rynku pracy i negatywnego wpływu umocnionego franka na siłę nabywczą gospodarstw domowych.
Obecnie bank zaznacza, iż jego nowa prognoza, choć lepsza od poprzedniej jest wciąż niższa od długofalowego trendu (4,0 proc.) i uwypukla dwa czynniki wspierające wydatki gospodarstw domowych, których nie da się w pełni wytłumaczyć wymiernym statystycznie przyrostem płac:
Pierwszym jest otwarcie niemieckiego rynku pracy. "Skutkiem otwarcia jest m. in. to, iż spora liczba Polaków przed 1 maja pracujących na czarno zalegalizowała pobyt i przyjechała do Polski wydając tam część zarobionych pieniędzy" - sądzi BofA ML.
Dotychczas ci ludzie mieszkający w Niemczech bez uregulowanego statusu pobytu mieli większą skłonność oszczędzania niż wydawania. Obecnie czują się bezpieczni, co oznacza, iż nie widzą potrzeby odmawiania sobie wszystkiego.
Inflacja, bezrobocie, PKB - zobacz dane z Polski i ze świata w Biznes INTERIA.PL
Drugim powodem tłumaczącym wysokie obroty handlu detalicznego jest według BofA ML refinansowanie długu hipotecznego i przeznaczanie uzyskanej tą drogą nadwyżki na konsumpcję.
"Refinansowanie nie jest w Polsce rozpowszechnione, ale ostatnie dane NBP odnoszące się do przyrostu ciężaru oprocentowania kredytów gospodarstw domowych wykazują jego zmniejszanie, pomimo wyraźnego przyrostu kredytów i wysokiego kursu franka do złotego" - stwierdza komentarz.
Z kolei inwestycje firm rosną zgodnie z oczekiwaniami. "Korporacje pozafinansowe po dwóch latach obniżania dźwigni finansowej (...) deklarują zamiar inwestowania, mimo iż oczekiwania biznesu pod adresem przyszłego poziomu produkcji i ocena aktualnego otoczenia rynku w ostatnich miesiącach pogorszyły się" - dodają analitycy.
"Polskie firmy są wysokodochodowe, dlatego decyzje ws. inwestycji w dużym stopniu zależą od oceny globalnej perspektywy. Ostrożne oceny pociągną za sobą zmniejszenie poziomu zapasów po ich dużym uzupełnianiu w 2010 r." - wyjaśnia komentarz. BofA ML przewiduje obecnie, iż realne wydatki w br. wzrosną o 4,2 proc. w porównaniu z wcześniejszą prognozą zakładającą ich wzrost o 3,0 proc. i po wzroście o 3,1 proc. w 2010 r.
Szczyt inflacji w ocenie banku wyniesie ok. 5,0 proc. rok do roku i najprawdopodobniej zostanie osiągnięty w sierpniu.