​Borys, PFR: Rząd przedstawi we wtorek pakiet "gospodarczej bazooki"

- Kompleksowy pakiet wspierający przedsiębiorców, chroniących rynek pracy i stymulujących wzrost gospodarczy przedstawi we wtorek premier Mateusz Morawiecki - powiedział w poniedziałek prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys.

Borys poinformował w TOK FM, że uczestniczy w pracach nad pakietem dla gospodarki, który ma zostać przedstawiony we wtorek. Wyjaśnił, że polskie instytucje rozwojowe w ramach PFR są częścią tego pakietu.

- My przede wszystkim koncentrujemy się na instrumentach, które mogą wspierać finansowanie dla sektora przedsiębiorstw, zwłaszcza dla małych i średnich firm - powiedział.

Dodał, że pakiet przedstawi we wtorek premier Mateusz Morawiecki. - Ja bym go nazwał taką "gospodarczą bazooką". Wydaje mi się, że będzie to dość kompleksowy pakiet propozycji rzeczywiście wspierających przede wszystkim przedsiębiorców, chroniących rynek pracy i stymulujących wzrost gospodarczy - powiedział.

Reklama

Zaznaczył, że część z tych informacji przedstawiła już minister rozwoju Jadwiga Emilewicz. Chodzi o to, aby małe i średnie firmy miały dostęp do kredytowania, aby mogły przesunąć składki na ubezpieczenie społeczne, aby mogły korzystać z tzw. postojowego.

Według Borysa, trzeba wziąć pod uwagę, że sytuacja szybko się rozwija, a działania podjęte w ubiegłym tygodniu przez rząd dotyczące wprowadzenia w Polsce stanu zagrożenia epidemicznego powodują daleko idące restrykcje w funkcjonowaniu przedsiębiorstw.

- Na pewno rządowi zależy, aby te instrumenty zaczęły funkcjonować możliwie szybko - powiedział. Według niego, jeśli propozycje przedstawione przez rząd w tym tygodniu zostaną uchwalone w marcu, to te instrumenty będą dostępne w perspektywie najbliższych dwóch tygodni.

Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT 2019Szef PFR pytany, czy proponowane rozwiązania będą adresowane do różnych branż i osób prowadzących działalność gospodarczą, powiedział: "Wedle mojej wiedzy, to pakiet dość szeroko adresujący tę sytuację w gospodarce, nie tylko w odniesieniu do wybranych przedsiębiorstw".

- Wszystko wskazuje na to, że nowelizacja tegorocznego budżetu będzie niezbędna, ale teraz nie jest to temat pilny - powiedział w poniedziałek w TOK FM Borys.

Borys zwrócił uwagę, że w gospodarce - nie tylko polskiej - mamy bezprecedensową sytuację, gospodarka światowa przechodzi tsunami.

- Można powiedzieć, że gospodarka światowa już z pewnością na przełomie pierwszego i drugiego kwartału wejdzie w recesję (...) - powiedział. Zwrócił uwagę na weekendową interwencję Fed, który obciął stopy procentowe o 100 punktów bazowych i ogłosił program skupu aktywów na 700 mld dol.

- A pomimo to rynki spadają. Moim zdaniem dlatego, że polityka pieniężna tutaj nie jest wystarczająca, jeżeli fabryki nie produkują, jak się to działo w Chinach - powiedział.

Odniósł się do pytania o potrzebę nowelizacji budżetu. - Wszystko wskazuje na to, że ona będzie niezbędna - powiedział. Dodał, że nie wie, czy rząd nad nią pracuje.

- Myślę, że to nie jest temat aż tak pilny, ponieważ środki w budżecie są, mamy dobrą sytuację budżetową, dług w ostatnich latach spadł o 7 pkt proc. do PKB, jest na niskim poziomie, budżet centralny był zrównoważony, a sektor finansów publicznych z lekkim deficytem - podkreślił.

Odniósł się także do kwestii przesunięcia wprowadzenia kolejnych etapów PPK. - W tej sytuacji absolutnie to nie są warunki do tego, aby zapewnić prowadzenie rzetelnej kampanii informacyjnej. Trzeba ułatwić przedsiębiorcom poradzenie sobie z tą sytuacją. Jestem przekonany, że jest prawie pewne, że te terminy zostaną przesunięte do listopada - powiedział.

To znaczy, ze firmy średniej wielkości od 50-250 zatrudnionych, będą miały czas na podpisanie umowy do jesieni tego roku.

- Natomiast jeśli chodzi o Otwarte Fundusze Emerytalne, no to jest troszkę trudniejszy temat. Zwracam uwagę, że uczestnicy OFE są zabezpieczeni przed spadkami na giełdzie, ponieważ jeżeli wybiorą ZUS, to te środki zostaną im zapisane po wartości z kwietnia ubiegłego roku, momentu ogłoszenia tych propozycji - poinformował.

- Natomiast zgadzam się i takie głosy się pojawiają, że być może tak duże turbulencje to nie jest właściwy moment na podejmowanie tych decyzji (dotyczących likwidacji OFE - PAP), ale tę decyzję będzie musiał podjąć ostatecznie parlament, rząd na przestrzeni najbliższych tygodni - dodał.

W zeszłym tygodniu Senat zdecydował o odrzuceniu w nowelizacji ustawy przenoszącej środki zgromadzone w Otwartych Funduszach Emerytalnych na Indywidualne Konta Emerytalne. Uchwałą Senatu ma zająć się Sejm, który może ją odrzucić.

Przekazanie pieniędzy z OFE do IKE nastąpi automatycznie, jednak będzie można złożyć specjalną deklarację i wtedy środki trafią do ZUS. Zgodnie z ustawą, uczestnicy OFE mają między 1 czerwca a 1 sierpnia 2020 r. zdecydować, co wybierają. Przekazanie środków nastąpiłoby 27 listopada 2020 r. Automatycznie do ZUS przekazywane byłyby pieniądze zgromadzone w OFE przez osoby, które do 2 października 2021 r. osiągnęłyby wiek emerytalny.

Ustawa przewiduje, że z tytułu przekształcenia OFE w IKE pobierana byłaby opłata odpowiadająca wartości 15 proc. aktywów netto OFE. Jak utrzymywał rząd, opłata byłaby równoważna efektywnej stopie opodatkowania emerytur wypłacanych z ZUS.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »