Braknie frytek i chipsów
Rząd szwajcarski złagodził restrykcje związane z przekroczeniem limitu importu ziemniaków. Decyzja ma związek z obawami, że podczas czerwcowych mistrzostw Europy mogłoby w tym kraju zabraknąć frytek czy chipsów.
Rzecznik prasowy krajowego departamentu rolnictwa poinformował, że rząd zgodził się na import dodatkowych pięciu tysięcy ton ziemniaków. Decyzję wymusiła na rządzie szwajcarski związek przetwórców ziemniaków, który od kilku miesięcy ostrzegał, że może być kłopot z zapewnieniem "ziemniaczanych" potrzeb kibiców i turystów odwiedzających ten kraj podczas Euro-2008.
Zdaniem przetwórców, trzy tysiące ton z dodatkowego kontyngentu zostanie przerobione na frytki, a pozostałe na inne produkty. Piłkarskie mistrzostwa Europy w Austrii i Szwajcarii rozpoczną się 7 czerwca.