Brat Daniela Obajtka pod lupą prokuratury. W tle zakup mieszkania za bezcen
Prokuratura w Bydgoszczy wszczęła postępowanie w sprawie głośnej transakcji dokonanej przez Bartłomieja Obajtka, brata byłego prezesa Orlenu Daniela Obajtka - informuje Radio Zet. Śledczy zbadają, czy B. Obajtek - jeszcze jako szef Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku - złamał prawo, zawierając umowę przedwstępną zakupu mieszkania należącego do Nadleśnictwa Gdańsk, mimo iż minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska zakazała zbywania nieruchomości należących do tej jednostki. Wspomniana umowa przedwstępna opiewała na 51 tys. zł za lokal o powierzchni 70 m kw. położony w atrakcyjnej części Gdyni.
Postępowanie zostało wszczęte 16 lutego po tym, jak prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa zawiadomiło Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Sprawa ma być badana pod kątem popełnienia dwóch przestępstw: przekroczenia przez Bartłomieja Obajtka uprawnień i wyrządzenia szkody w obrocie gospodarczym w czasie, kiedy piastował stanowisko Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku.
Interia szczegółowo opisywała wysiłki Bartłomieja Obajtka podejmowane tuż przed zwolnieniem go z pracy, by kupić zajmowane przez niego służbowe mieszkanie przy ulicy Morskiej w Gdyni. B. Obajtek doprowadził m.in. do zwolnienia szefowej Nadleśnictwa Gdańsk, która nie chciała podpisać dokumentów związanych z transakcją wobec wspomnianego zakazu wydanego przez resort klimatu. Jej obowiązki przejął zaufany człowiek brata byłego prezesa Orlenu - Jan Borkowski, wcześniej zastępca Bartłomieja Obajtka w dyrekcji regionalnej. Ten dał zielone światło dla sprzedaży nieruchomości. W efekcie 8 stycznia B. Obajtek zawarł z nim "przedwstępną umowę sprzedaży lokalu mieszkalnego" w należącym do Lasów Państwowych budynku w Gdyni oraz udziału "w częściach wspólnych tego budynku i w działce gruntowej". Zaledwie 3 dni wcześniej minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska zakazała zbywania nieruchomości należących do Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku.
Według ustaleń Interii, już dzień po podpisaniu umowy przedwstępnej stosowna wzmianka znalazła się w księgach wieczystych dotyczących nieruchomości.
Widniejąca w umowie przedwstępnej niska cena - 51 tys. zł za trzypokojowe mieszkanie o powierzchni 70 m kw. - wynika z ustawy o Lasach Państwowych, umożliwiającej tej instytucji sprzedaż nieruchomości uznanych za zbędne. Jeśli taki lokal jest zamieszkiwany, leśnik, który go użytkuje, ma prawo pierwokupu. Za każdy rok pracy w Lasach można obniżyć cenę rynkową o 6 proc. Bartłomiej Obajtek w Lasach pracował od 2002 r. - i zamieszkiwał wcześniej we wspomnianym lokalu. Był więc uprawniony i do pierwokupu, i do znaczącej bonifikaty.
Radio Zet cytuje pismo Biura Kontroli i Audytu Ministerstwa Klimatu i Środowiska w tej sprawie, skierowane do Bartłomieja Obajtka. Urzędnicy pytali w nim byłego już szefa RDLP w Gdańsku, dlaczego postąpił wbrew poleceniu szefowej resortu. "Należy wskazać, że polecenie dotyczyło nieruchomości Skarbu Państwa w zarządzie Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe na terenie RDLP w Gdańsku, w tym również m.in. nadleśnictw" - pisali.
Bartłomiej Obajtek został odwołany ze stanowiska dyrektora regionalnego Lasów Państwowych w Gdańsku w połowie stycznia. Leśnik piastował je od 2018 r. Podlegało mu 15 nadleśnictw, a także Zakład Przerobu Drewna w Lęborku.