Ministrowie finansów UE zgodzili się w piątek nałożyć cło (nową opłatę) w wysokości trzech euro na wszystkie małe paczki importowane do UE od 1 lipca 2026 r. Opłata ma pomóc w walce z napływem tanich towarów importowanych przez firmy takie jak Shein i Temu - informuje agencja AFP.
Decyzja zapadła miesiąc po tym, jak UE zniosła zwolnienie z cła dla paczek o wartości poniżej 150 euro (174 dolarów) importowanych bezpośrednio do konsumentów w 27 krajach UE (najczęściej za pośrednictwem chińskich platform e-commerce).
Przypomnijmy: decyzja UE o likwidacji progu zwolnienia celnego do 150 euro w praktyce oznacza to, że od 2026 roku każda przesyłka spoza Unii (nawet ta warta 3 czy 5 euro) ma podlegać cłu oraz deklaracji celnej.
Szacuje się, że w 2023 roku do UE trafiło aż 4,6 mld małych przesyłek (przede wszystkim z Chin).
Nowa opłata będzie obowiązywać tymczasowo, do czasy "wypracowania trwałych rozwiązań"
AFP informuje, że stała opłata zostanie wprowadzona tymczasowo i będzie obowiązywać do czasu, aż Unia Europejska wypracuje trwałe rozwiązanie w zakresie opodatkowania takiego importu. Agencja wylicza, że skoro w ubiegłym roku do Unii Europejskiej wjechało 4,6 miliarda takich małych paczek, to oznacza, że na obszar Wspólnoty trafia 145 paczek na sekundę (ponad 90 procent pochodzi z Chin). Bruksela spodziewa się, że liczba ta jeszcze wzrośnie.
Dodajmy, że za wprowadzeniem takich ceł/opłat opowiadali się od dawna europejscy sprzedawcy detaliczni twierdząc, że mierzą się z nieuczciwą konkurencją ze strony zagranicznych platform, takich jak AliExpress, Shein i Temu. Te ostatnie mają nie przestrzegać rygorystycznych przepisów UE dotyczących produktów - taka opinia powtarzana jest przez zwolenników zatrzymania zalewu tanich chińskich towarów.
Francja nalegała na obłożenie opłatą małych paczek spoza UE
Nałożenie ceł na paczki z Chin było forsowane szczególnie przez Francję. Komentatorzy zwracają uwagę, że Francja nadała tej sprawie priorytet, biorąc pod uwagę około 800 milionów takich paczek wysłanych do kraju w zeszłym roku i silną presję wewnętrzną, aby podjąć działania zaradcze.
Francuski minister finansów Roland Lescure z zadowoleniem przyjął zapowiedź nowej taryfy, jako "ogromne zwycięstwo Unii Europejskiej". "Europa podejmuje konkretne kroki w celu ochrony swojego jednolitego rynku, konsumentów i suwerenności" - powiedział francuski minister.












