Brytyjczycy chcą zatrzymać funty
Brytyjczycy wciąż nie wierzą w euro - wynika z ostatnich badań opinii społecznej.
Tylko 16 proc. spośród nich opowiada się za zastąpieniem przez nie funta. Wspólna europejska waluta cieszyła się takim samym poparciem w 1997 r. Od tego czasu wzrosła natomiast liczba osób, które uważają, że dobrym rozwiązaniem byłoby równouprawnienie funta i euro - w tej chwili taki wariant popiera 28 proc. mieszkańców Zjednoczonego Królestwa. Największa pozostaje wciąż grupa, która chce, żeby funt został jedynym środkiem prawniczym w Wielkiej Brytanii, zmian nie chce 54 proc. Brytyjczyków (58 proc. przed 4 laty).
Takie dane niepokoją premiera Tony Blaira, który potwierdził, że w najbliższym czasie jego kraj czeka referendum w sprawie dołączenia do strefy euro. Być może właśnie one sprawiły, że szef rządu nie podał w zeszłym tygodniu daty takiego referendum. Blair ostro skrytykował swoich poprzedników za eurokrytycyzm. Tragedią naszej polityki jest to, że brytyjscy przywódcy nie umieli rozpoznać nadarzających się szans, głównie tych jakie niesie za sobą europejska integracja.