Brytyjczycy tęsknią za Unią. Rekordowa liczba osób przyznaje, że brexit był zła decyzją

Brexit był pomyłką - jeszcze nigdy tylu Brytyjczyków, co teraz, nie sądziło w ten sposób. Do tego ponad połowa mieszkańców Zjednoczonego Królestwa dziś zagłosowałaby za ponownym przystąpieniem do Unii.

Według najnowszego sondażu rekordowo dużo mieszkańców Wielkiej Brytanii sądzi obecnie, że opuszczenie Unii Europejskiej było złą decyzją. Ponad połowa mieszkańców Zjednoczonego Królestwa ocenia też, że proces wyjścia z UE był porażką.

Brytyjczycy chcą z powrotem do UE

W sondażu YouGov, którego wyniki opublikowano we wtorek 18 lipca, 57 proc. ankietowanych wskazało, że brexit był pomyłką - podaje portal euractiv.com. Jedna trzecia respondentów uważa, że decyzja o wyjściu z UE była dobra. 

W omawianym przez redakcję sondażu ponad połowa (55 proc.) Brytyjczyków wskazała, że gdyby we wtorek miało odbyć się referendum w tej sprawie, zagłosowaliby za przystąpieniem do Unii Europejskiej. 31 proc. opowiedziałoby się za pozostaniem poza UE. 

Reklama

"YouGov wskazuje że to 'umiarkowane przesunięcie' względem stycznia 2021 roku, kiedy 49 proc. Brytyjczyków zagłosowałoby za ponownym wejściem do Unii, a 37 proc. za pozostaniem poza UE" - podaje Euractiv.  

Jeszcze więcej mieszkańców Wysp uważa, że proces związany z brexitem okazał się porażką. 63 proc. ankietowanych oceniłoby wyjście z UE bardziej jako porażkę niż sukces. Prawie co piąty Brytyjczyk (18 proc.) wskazał, że brexit nie był ani tym, ani tym. Najmniejsza część - 12 proc. - wskazała, że opuszczenie Unii okazało się sukcesem.  

Problemy na rynku pracy

Wyjście z UE wiąże się dla Brytyjczyków z różnorodnymi problemami: od niedogodności przy podróży do krajów UE do wyższych cen żywności. Konsekwencje odczuwa także rynek pracy. W zawodach, które w dużej mierze były zasilane przez emigrantów z UE, również sezonowych, brakuje pracowników. 

Wiosną 2023 roku konserwatywny rząd Rishiego Sunaka zdecydował o stworzeniu listy zawodów, gdzie napływ pracowników jest kluczowy. Dla tej grupy ułatwiono proces ubiegania się o wizę pracowniczą. Ostatnio do listy dodano szereg zawodów z branży budowlanej - murarzy, dekarzy czy stolarzy. Z problemami boryka się także służba zdrowia i rolnictwo. Dyrektor generalny Brytyjskiej Izby Handlowej Shevaun Haviland oceniał w maju, że 80 proc. firm zgromadzonych w organizacji zmaga się z niedoborem rąk do pracy, którym nie można sprostać wyłącznie za pomocą krajowej polityki szkoleniowej i może być im potrzebny napływ pracowników z zagranicy.

Jak wskazują ekonomiści, w porównaniu z innymi rozwiniętymi krajami, gospodarka Wielkiej Brytanii wzrosła od połowy 2016 roku (gdy odbyło się referendum w sprawie wyjścia z Unii), tylko nieznacznie. "Podczas gdy ekonomiści popierający brexit zauważają, że wzrost gospodarczy był wysoki do 2016 roku, więc musiał kiedyś spowolnić, sondaże przeprowadzane wśród przedsiębiorców wskazują na brexit jako główną przyczynę stagnacji" - piszą dziennikarze Euractiv. 

Według najnowszych danych, PKB Wielkiej Brytanii spadł w maju o 0,1 proc. miesiąc do miesiąca. Sektor przemysłowy zanotował miesięczny spadek produkcji o 0,6 proc. w maju - podało ostatnio brytyjskie Office for National Statistics (biuro statystyki krajowej, odpowiednik GUS). 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Wielka Brytania | brexit | rynek pracy | Unia Europesjka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »