Brytyjski rząd opracował plan pomocy bankom
Rząd Gordona Browna opracował całościowy plan pomocy i stabilizacji dla sektora bankowego, którego szczegóły kanclerz skarbu Alistair Darling ogłosi w środę rano przed otwarciem rynków finansowych. Głównym punktem planu jest dokapitalizowanie banków i otwarcie dla nich linii kredytowych (standby facility) w celu zapewnienia im możliwości finansowania bieżących operacji. W zamian rząd czasowo przejmie udziały w bankach.
Koszty planu nie są znane. Wcześniej w odniesieniu do trzech dużych grup bankowych (Royal Bank of Scotland, Lloyds TSB i Barclays) nieoficjalnie mówiono o 50 mld funtów. Plan ma być dostępny dla wszystkich brytyjskich banków.
Komentator BBC Robert Peston ocenił, że "dzięki zastrzykowi pieniędzy podatnika banki się wzmocnią i nie będą miały obaw przed pożyczaniem sobie nawzajem".
To właśnie niechęć banków do pożyczania sobie nawzajem prowadzi do spadku obrotów na rynku międzybankowym i rekordowej zwyżki stóp oprocentowania kredytów. Zmusza to Bank Anglii do częstych interwencji dla podtrzymania płynności sektora bankowego.
Plan został opracowany w drodze konsultacji z udziałem ministra finansów, prezesa Banku Anglii Mervyna Kinga oraz Adaira Turnera dyrektora FSA, instytucji odpowiedzialnej za regulację rynku usług finansowych. Wzorowany jest na rozwiązaniach szwedzkich z 1992 r.
Wiadomość o przygotowaniu pakietu pomocy dla brytyjskich banków ogłoszono w dniu, w którym na londyńskiej giełdzie drugi dzień z rzędu doszło do dużej wyprzedaży papierów spółek bankowych. Rekordzistami spadków były banki HBOS (42 proc.) oraz Royal Bank of Scotland (39 proc.).
Świat biznesu oczekuje też, że kierownictwo Banku Anglii na posiedzeniu w czwartek obniży podstawowe stopy procentowe z uwagi na wyhamowanie gospodarki brytyjskiej. Oczekiwania redukcji wynoszą od 50 pkt. bazowych do 1 pkt. procentowego.