Budżet bez obaw

Dochody budżetu ukształtowały się na poziomie 117,29 mld zł, wydatki były równe 135,78 mld zł, a deficyt - 18,49 mld zł. Stanowiło to odpowiednio 67,1%, 64,7% oraz 52,8% rocznego planu. Po lipcowym zmniejszeniu, wielkość deficytu z grubsza powróciła do poziomu sprzed dwóch miesięcy.

W sierpniu miał miejsce dość duży, w porównaniu z lipcem, przyrost dochodów budżetowych. W ujęciu bezwzględnym był on największy w przypadku podatków pośrednich (wzrost o ponad 10 mld zł), co jest tendencją naturalną, gdyż stanowią one 2/3 dochodów budżetowych. W ujęciu względnym, z kolei, największy przyrost miał w tym czasie miejsce w przypadku PIT - o niespełna 2,3 mld zł. Dzieje się tak z uwagi na fakt objęcia z biegiem roku coraz większej liczby podatników wyższymi stawkami, tj. 30% i 40%. Co więcej, nadzwyczaj dobrze wygląda wykonanie dochodów państwowych jednostek budżetowych, które po sierpniu wyniosło 11,21 mld zł, tj. 84,6% rocznego planu.

Dochody budżetowe w miesiącach styczeń-sierpień br. wypadają także nieźle w porównaniu z analogicznym okresem 2004 r. Dochody z tytułu podatków pośrednich, CIT i PIT okazały się bowiem wyższe odpowiednio o 18,6%; 27,9% oraz 16,1%.

Obecnie z coraz większym spokojem można przyjąć, że deficyt budżetowy nie zostanie w tym roku przekroczony, zwłaszcza że zgodnie z harmonogramem deficyt po sierpniu miał stanowić 75,5% planu. Mniej niż 35 mld zł niedoboru w tym roku zwiększy wiarygodność przyszłorocznego budżetu, w którym, według wstępnego projektu zaakceptowanego przez Radę Ministrów, deficyt budżetowy ma wynieść 32 575 mld zł.

Mateusz Mokrogulski, starszy analityk w BGŻ SA