Budżet na 2025 rok. Rząd przyjął projekt ustawy

Rząd na środowym posiedzeniu przyjął projekt ustawy budżetowej na 2025 rok - poinformowała Kancelaria Prezesa Rady Ministrów (KPRM). To pierwszy projekt przygotowany w pełni przez rząd Donalda Tuska. Minister funduszy i polityki regionalnej podała, że w projekcie nie uwzględniono środków na tzw. kredyt na start. "Zasługuje na 0 zł" - napisała o programie.

Projekt ustawy budżetowej na 2025 rok został przyjęty przez Radę Ministrów. Informację przekazała w środę KPRM na portalu X.

To pierwszy projekt budżetu przygotowany w całości przez obecny rząd. W 2024 roku budżet funkcjonuje w oparciu o ustawę, która została stworzona przez rząd Mateusza Morawieckiego. Gabinet Donalda Tuska wprowadzał do niej jedynie poprawki.

Założenia do projektu budżetu

W połowie czerwca rząd przyjął założenia do projektu budżetu na 2025 roku. Resort finansów przewiduje w nich, że:

Reklama
  • wzrost PKB w 2025 roku wyniesie 3,7 proc.
  • inflacja średnioroczna wyniesie 4,1 proc.
  • bezrobocie rejestrowane na koniec 2025 r. sięgnie 4,9 proc.
  • wzrost płac w gospodarce narodowej wyniesie 7,1 proc. (a w samym sektorze przedsiębiorstw o 7,3 proc.) 

Rząd zaproponował w przyjętych założeniach średnioroczny wskaźnik wzrostu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej w wysokości 104,1 proc. w ujęciu nominalnym.

Zgodnie z procedurą budżetową, na uchwalenie ostatecznego projektu ustawy budżetowej na kolejny rok i przedłożenie go wraz z uzasadnieniem do Sejmu, Rada Ministrów ma czas do 30 września.

Projekt budżetu przyjęty przez rząd. Są pierwsze komentarze polityków

Przyjęcie projektu ustawy budżetowej komentują już w mediach społecznościowych politycy. Wskazują też, co znajdzie się w budżecie, a na jakie wydatki nie będzie miejsca.

"Mamy to! Budżet Polski przyjęty przez rząd przeznacza na mieszkalnictwo 4,3 mld zł. To ponad 50 proc. więcej niż w tym roku! Dobra wiadomość: w budżecie jest okrągłe 0 zł na kredyt 0 proc. Gorsza wiadomość: przed nami rozstrzygnięcie losów rezerwy obejmującej 1,6 mld z tej kwoty. Kredyt 0 proc. zasługuje też na 0 zł z tej puli, a społeczne mieszkalnictwo na tyle pieniędzy, ile się da. To będzie moje stanowisko na jutrzejszym Komitecie Ekonomicznym Rady Ministrów" - napisała minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. 

Obietnice wyborcze vs. redukcja długu

W nowej ustawie budżetowej rząd Donalda Tuska będzie musiał pogodzić zadanie realizacji obietnic wyborczych z działaniami związanymi z redukcją zadłużenia. Przypomnijmy, że Polska została objęta unijną procedurą nadmiernego deficytu po tym, jak nasz deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych przekroczył poziom 3 proc. PKB w 2023 roku. Taka procedura oznacza konieczność wejścia na ścieżkę stopniowej redukcji deficytu. Rząd zobowiązał się do tego w tzw. Wieloletnim Planie Finansowym Państwa.

Poza kwestiami mieszkalnictwa, reformą, której koszty mają być uwzględnione w budżecie na przyszły rok jest obniżenie składki zdrowotnej. Jak podano na oficjalnym koncie Polski 2050 na portalu X na kilka godzin przed przyjęciem projektu ustawy budżetowej, udało się osiągnąć porozumienie w tej kwestii. "Mamy porozumienie z Ministrem Finansów ws. reformy składki" - czytamy we wpisie.

Porozumienie ma obejmować 4 mld zł rekompensaty dla budżetu zdrowia w 2025 roku, likwidację składki od zakupu środków trwałych oraz "największe korzyści dla małych i mikroprzedsiębiorców".

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: rząd | Budżet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »