Budżet: Oszczędności to czysta fikcja

Oszczędności na administracji są czystą fikcją - ocenia "Puls Biznesu".

Rząd zapewnia, że w związku z poszukiwaniem oszczędności w budżecie tnie koszty funkcjonowania administracji, dlatego obniżył limity mianowań na urzędników służby cywilnej. W 2010 r. do grona urzędników "nie do ruszenia" ma dołączyć 1 tys. osób, a nie 2 tys., jak przewidywał dotychczasowy limit. Jeszcze większe cięcia zaplanowane są na kolejny rok (z 2,5 tys. na 1 tys. mianowań).

Problem w tym, że rząd nie zaoszczędzi ani grosza. Zgodnie z prognozami Departamentu Służby Cywilnej w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, w tegorocznym procesie kwalifikacyjnym mianowanie ma otrzymać tylko 589 osób, czyli połowa nowego, "kryzysowego" limitu. Na tle poprzednich lat (np. w 2007 r. mianowanie otrzymało 219 osób) to wcale niemałe grono - zaznacza "DGP" i wskazuje, że nietykalni urzędnicy zamykają drogę wielu młodym, ambitnym, wykształconym specjalistom, którzy mogliby zasilić kadry urzędów.

Reklama

Czytaj również:

W przyszłym roku nie będzie podwyżki podatków

Bat na urzędników ugrzązł w Sejmie

Zwolnienia w urzędach nie ominą kobiet w ciąży

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Biznes | fikcja | Budżet | oszczędności | puls
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »