Bumar: Nie ma zagrożenia przejęcia Radwaru przez francuski bank

Nie ma zagrożenia przejęcia przez francuski bank należącej do Bumaru spółki Radwar w sytuacji, gdyby Bumar miał kłopoty ze spłatą 18 mln dolarów kredytu - poinformowała rzeczniczka firmy Monika Koniecko. Bumar zaciągnął kredyt na realizację tzw. kontraktu malezyjskiego; zabezpieczeniem dla niego są akcje Radwaru.

Nie ma zagrożenia przejęcia przez francuski bank należącej do Bumaru spółki Radwar w sytuacji, gdyby Bumar miał kłopoty ze spłatą 18 mln dolarów kredytu - poinformowała rzeczniczka firmy Monika Koniecko. Bumar zaciągnął kredyt na realizację tzw. kontraktu malezyjskiego; zabezpieczeniem dla niego są akcje Radwaru.

Radwar istnieje od 1954 r. Wchodzi w skład Bumaru. Produkuje m.in. radary dla wojska, przeciwlotnicze systemy artyleryjskie i rakietowe.

Francuski bank w piątek przedłużył Bumarowi o kilka miesięcy spłatę 18 mln dolarów kredytu, jaki spółka zaciągnęła na realizację tzw. kontraktu malezyjskiego. Kontrakt ten dotyczy m.in. dostaw czołgów dla Malezyjczyków przez Bumar. Kredyt został zaciągnięty we wrześniu 2009 r. Uchwałę w tej sprawie podjął zarząd spółki oraz rada nadzorcza, w której zasiadają przedstawiciele ministra skarbu, obrony narodowej oraz gospodarki.

Reklama

W poniedziałek "Rzeczpospolita" napisała, że bank, w przypadku niespłacenia przez holding 18 mln dolarów kredytu, może przejąć polski Radwar i sprzedać go innym podmiotom. Gazeta twierdzi, że taki zapis znajduje się w umowie, do której dotarła.

- To nie jest prawda, że jest zgoda na ewentualne przejęcie Radwaru przez bank. Rada nadzorcza zgodziła się na zabezpieczenie na akcjach spółki Radwar do wysokości kwoty zadłużenia, ponieważ takiego dodatkowego zabezpieczenia zażądał bank - powiedziała Koniecko.

Odnosząc się do informacji dziennika, Koniecko powiedziała, że jest to "daleko idąca interpretacja" zapisów umowy kredytowej, która jest zresztą objęta klauzulami tajności. - Gazeta nie ma wglądu do tej umowy. To są spekulacje - podkreśliła.

Dziennik napisał również, że "dokument podpisany przez wiceprezes Bumaru ds. finansowych Aldonę Wojtczak nie chroni interesów Skarbu Państwa". Według Koniecko nie jest to prawdą. - Z KRS-u wynika, że, aby umowa była ważna, musi być podpisana przez dwóch członków zarządu. Ponadto o działaniach tych wiedzą zarząd spółki oraz rada nadzorcza - wyjaśniła.

W ubiegłym tygodniu Koniecko powiedziała, że kredyt zaciągnięto we francuskim banku, ponieważ wielomiesięczne rozmowy z polskim bankiem zakończyły się fiaskiem. - Jest to najważniejszy i największy kontrakt, jaki realizował Bumar. Kredyt finansuje zakończenie ostatniej części dostawy, która jest wykonana i czeka na transport do Malezji oraz odbiór przez zamawiającego - mówiła. Dodała, że francuski bank "jest profesjonalnym partnerem, z którym Bumar współpracuje od wielu lat".

Jak wyjaśniała, zabezpieczenie kredytu zostało przeprowadzone z zachowaniem wysokich standardów bezpieczeństwa. - Jedną z form jest zastaw na akcjach spółki Radwar do wysokości kwoty zadłużenia. Bardzo szczegółowa procedura bezpieczeństwa, ujęta w umowie z bankiem, uwzględnia aktywny udział strony Bumaru w wyborze profesjonalnego audytora wyceniającego akcje. Wartość zaciągniętego kredytu stanowi małą część wartości rynkowej Radwaru - powiedziała.

- Nawet gdyby doszło do tego, że kontrahent nam nie zapłaci, to wtedy Bumar sam spłaci ten kredyt. Kapitał Bumaru to ponad 1 mld zł, a więc ma możliwość spłacenia sam tego kredytu - gdyby zaszła taka konieczność - mówiła wówczas PAP.

Poniedziałkowa "Rz" napisała również, że dokumenty dotyczące umowy firmy zbrojeniowej z bankiem zabezpieczyła Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Służba Kontrwywiadu Wojskowego. - Nikogo tutaj do dziś nie było ani z ABW, ani z Kontrwywiadu Wojskowego - powiedziała w poniedziałek rzeczniczka Bumaru.

Pierwsze rozmowy o sprzedaży czołgów do Malezji rozpoczęły się jeszcze w połowie lat dziewięćdziesiątych. Podpisanie kontraktu nastąpiło w roku 2003. Wartość kontraktu wyniosła 370 mln dol. Grupa Bumar dostarcza do Malezji czołgi, wozy zabezpieczenia technicznego oraz mosty służące przeprawie czołgów. Producentem czołgów były Zakłady Mechaniczne BUMAR-Łabędy z Gliwic.

Bumar jest spółką w Grupie Bumar, w skład której wchodzi 50 przedsiębiorstw należących w większości do polskiego przemysłu obronnego. Na rok bieżący Bumar planuje sprzedaż w wysokości około 3,6 mld złotych.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Bumar Sp. z o.o. | bank | przejęcia | francuska | firmy | rada nadzorcza | radwar | bańki | kredyt | francuski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »