Cena ropy w Nowym Jorku dalej rośnie
Na rynkach paliw w środę coraz większa nerwowość. Ropa w Londynie i Nowym Jorku zdrożała o ponad 3 proc. - podają maklerzy.
Na giełdzie NYMEX w handlu elektronicznym baryłka WTI kosztuje, w środę wczesnym popołudniem 64,90 USD po wzroście ceny o 3,1 proc., a w Londynie na ICE Futures Brent jest wyceniany na 66,55 USD za baryłkę, po równie sporym skoku.
Wszystko z powodu obaw o zaostrzenie konfliktu na Bliskim Wschodzie i możliwego zakłócenia dostaw ropy z tego regionu - mówią maklerzy.
W piątek w Zatoce Perskiej zatrzymano piętnastu Brytyjczyków pod zarzutem nielegalnego przekroczenia granicy irańskiej, gdy dokonywali inspekcji statku handlowego.
Premier Wielkiej Brytanii Tony Blair ostrzegł we wtorek, że wysiłki co do uwolnienia brytyjskich żołnierzy mogą wkroczyć w "inną fazę", jeśli negocjacje się nie powiodą. Ropa podrożała z powodu spekulacji, że rząd brytyjski podejmie próby odbicia żołnierzy.
Wielka Brytania podała w środę, że zamraża wszelkie oficjalne kontakty z Iranem do czasu rozwiązania kryzysu wokół brytyjskich żołnierzy i marynarzy zatrzymanych w ubiegłym tygodniu, w Zatoce. Nadal aktualny jest też temat programu nuklearnego Iranu.
Analitycy oceniają, że napięcie geopolityczne ma swoje odbicie w cenach ropy - to co najmniej dodatkowe 3 dolary do ceny baryłki. Niewykluczone, że wkrótce baryłka ropy może kosztować 70 lub nawet 80 USD.
W ciągu ostatnich 2 tygodni ceny surowca wzrosły o 10 proc.