Ceny gazu mocno wzrosły. Nie bez wpływu są obawy przed strajkiem w terminalach
Gaz w holenderskim hubie TTF w poniedziałek zdrożał w granicach 12 proc. Najbardziej, o 12 proc. podrożały kontrakty z dostawą we wrześniu, wyceniane na prawie 41 euro. Powodem wzrostów są obawy przed strajkiem w terminalach eksportowych LNG w Australii.
Kontrakty z dostawą w październiku zdrożały o niemal 9 proc. do prawie 46 euro za MWh, listopadowe poszły w górę o ponad 5,5 proc., przekraczając 54 euro za MWh. Gaz w kontraktach z dostawami w kolejnych miesiącach jest wyceniany na 57-59 euro za MWh.
Za główną przyczynę wzrostu cen wskazuje się obawy przed wpływem na cały globalny rynek LNG zapowiadanego strajku w niektórych australijskich terminalach skraplających LNG. Według ostatnich informacji, strajk ma się zacząć 2 września na trzech instalacjach, odpowiadających za ok. 10 proc. australijskiego eksportu skroplonego gazu.
W dniu ataku Rosji na Ukrainę, 24 lutego 2022 r., notowania gazu na TTF przekraczały 128 euro za MWh. W szczytowym momencie, w sierpniu 2022 r., ceny gazu sięgały 350 euro za MWh.
Według najnowszej ankiety agencji Bloomberg w 2023 r. średnia cena gazu na holenderskiej giełdzie TTF wyniesie 55 euro/MWh - będzie zatem o 105 proc. wyższa od bieżących cen surowca. Tendencję tę potwierdzają również wyceny kontraktów terminowych na gaz ziemny - obecnie są szacowane ze znacznym dyskontem w stosunku do kontraktów na zimę 2023/2024. W rezultacie można stwierdzić, że w tej chwili dostawy do Europy są na bardzo wysokim poziomie pod względem wolumenu, a europejski popyt może zostać ponownie ograniczony podczas następnej zimy przez podwyższenie cen surowca.
Zapas gazu w Europie jest obfity, a możliwa łagodna zima może obniżyć ceny gazu ziemnego o połowę, według analizy przeprowadzonej przez Morgan Stanley. Z kolei, jeśli zima będzie zimniejsza niż przeciętnie, a generacja energii odnawialnej będzie niska, ceny gazu mogą znacząco wzrosnąć.
Zmienność będzie się utrzymywać, ponieważ ceny i popyt przed i w trakcie nadchodzącej zimy będą zależały od dwóch czynników, które są poza kontrolą UE - pogody oraz wkładu źródeł energii odnawialnej w mieszankę energetyczną, również zależnego od warunków atmosferycznych.
W przypadku kolejnej łagodnej zimy - co jest możliwe, ale dalekie od pewności - ceny gazu w Europie mogą spaść z obecnych poziomów i zmniejszyć się o połowę, do 16,85 dolarów (15 euro) za megawatogodzinę (MWh), według Morgan Stanley. - Jeśli pogoda będzie trwale ciepła, a odnawialne źródła energii będą wydajne, ceny benchmarkowe gazu mogą spaść do poziomów z końca 2020 roku - napisali analitycy Morgan Stanley niedawnym raporcie.
Oprac. KM