Ceny mieszkań jakby zwolniły
Nie czekaj z kupnem mieszkania, bo jutro będzie drożej. To hasło nadal pozostaje aktualne. Są jednak takie miejsca w kraju, gdzie mieszkania tanieją. Szkoda, że jest ich tak niewiele.
Generalnie ceny cały czas idą jednak w górę. Z comiesięcznego rankingu portalu tabelaofert.pl wynika, że w sierpniu mieszkania najbardziej drożały w Trójmieście i we Wrocławiu. Kupcy na Wybrzeżu płacili płacili za metr kwadratowy mieszkania o 6,6 proc. więcej niż w lipcu. Średnia cena osiągnęła poziom 4 tys. 566 zł. We Wrocławiu odnotowano wzrost o 4,5 proc. - średnia cena m kw. wyniosła 5 tys. 489 zł.
- Zdecydowanie spokojniej było w Poznaniu - ceny mieszkań w porównaniu z lipcem spadły o 2,4 proc. do wartości 3 tys. 945 zł za metr kwadratowy - mówi Maciej Dymkowski z tego portalu.
W Krakowie, który był liderem rankingu lipcowego (wzrost o 12 proc.) dynamika cen znacznie osłabła. Metr kwadratowy mieszkania kosztuje 6 tys. 11 zł, tj. o 0,4 proc. więcej niż przed miesiącem. Wolniej ceny rosną także w stolicy - o 0,9 proc. W sierpniu za metr kwadratowy mieszkania w Warszawie żądano 6 tys. 216 zł.
Najwięcej ofert mieszkaniowych można było znaleźć w Wilanowie (16,6 proc. ofert), na Mokotowie (17,1 proc.) oraz Bemowie (14,6 proc.). Metr mieszkania w tych dzielnicach kosztuje: w Wilanowie - 6 tys. 581 zł, na Mokotowie - 8 tys. 96 zł, na Bemowie - 5 tys. 82 zł, a na Woli - 7 tys. 60 zł.
Zdaniem Dymkowskiego, gwałtowny skok cen w Śródmieściu jest efektem "kurczenia się oferty sprzedaży". Za m kw. mieszkania w tej dzielnicy trzeba było zapłacić 11 tys. 756 zł.
Wśród najtańszych dzielnic w Warszawie, z powodu m.in. gorszej komunikacji, Dymkowski wymienił Wesołą (3 tys. 210 zł za m kw.) oraz Wawer (3 tys. 907 zł za m kw.).