Ceny na stacjach nadal za wysokie
Benzyna mogłaby być tańsza o 15 gr - uważają eksperci. Będzie? Nie, bo koncerny i sprzedawcy dbają o swoje zyski.
Choć 15 września akcyza została obniżona o 25 gr., a sytuacja na światowym rynku paliw ustabilizowała się, benzyna w detalu nie staniała o ponad 30 groszy na litrze, czego życzył sobie Mirosław Gronicki, minister finansów. Kierowcy bardzo na to liczyli. Nie bez podstaw - słowa ministra finansów potwierdzali przedstawiciele branży.
Nie udało się
- Byłam przekonana, że benzyna stanieje o 25-30 groszy, tymczasem ceny spadły o kilkanaście gr. Liczyłam, że pełna obniżka akcyzy będzie widoczna w cenach detalicznych po kilku dniach, tymczasem wczoraj ceny hurtowe znów poszły w górę - mówi Aurelia Kuran-Puszkarska, prezes Polskiej Izby Paliw Płynnych (PIPP).
W środę na podwyżki zdecydowały się PKN Orlen i Lotos. Ceny w hurcie podskoczyły od wczoraj o 129 zł do 149 zł na 1000 litrów. Przedstawiciele producentów tłumaczą, że podwyżka spowodowana była rosnącymi cenami paliw gotowych na światowych rynkach (Lotos) i sytuacją na giełdach międzynarodowych po wzrostach wywołanych informacjami o nadchodzącym huraganie Rita (Orlen).
Mogło być taniej
- Nie widzę ekonomicznego uzasadnienia dla tych podwyżek - twierdzi prezes PIPP.
Zdaniem Urszuli Cieślak, analityka rynku paliw z firmy Reflex, sprzedawcy nie uwzględnili w pełni w cenach obniżki akcyzy na paliwa i spadku cen ropy na świecie w ubiegłym tygodniu. Ceny na polskich stacjach mogły być niższe.
- Benzyna powinna być tańsza. Średnio o około 15 gr na litrze - uważa analityk Reflexu.
Zdaniem prezes PIPP, na razie powinniśmy o obniżkach zapomnieć. - Teraz, po podwyżkach w PKN i Lotosie, bardziej prawdopodobna jest korekta cen w górę i to już pod koniec tygodnia - dodaje Aurelia Kuran-Puszkarska.
Nerwowe dni
Dla koncernów paliwowych dyktujących ceny w Polsce bardzo wygodny był skok notowań ropy w ostatnich dniach, wywołany przez Ritę, kolejny huragan, który zbliża się do wybrzeży USA. Ma tam dotrzeć w niedzielę nad ranem.
- Rynek jest nerwowy. Jeśli Rita pogłębi zniszczenia platform wiertniczych i rafinerii wywołane przez Katrinę, ceny ropy mogą wzrosnąć. Jeśli huragan nie uszkodzi rafinerii, można spodziewać się powrotu do poziomu 62-63 USD za baryłkę - uważa Urszula Cieślak.
Producenci próbują uspokajać kierowców.
- Wczoraj sytuacja na giełdach zaczęła się powoli uspokajać. Jeśli ta tendencja się utrzyma, kierowcy prawdopodobnie nie odczują zmian cen hurtowych - zapewnia Dawid Piekarz z PKN Orlen.
Jako pierwszy na zmiany notowań zareagował Lotos, obniżając od czwartku ceny benzyny o 3 gr. za litr, a oleju napędowego o 6 gr. za litr. Obniżka nie zrekompensowała jednak w pełni środowej podwyżki.
Bartosz Krzyżaniak