Ceny potwornie rosną

Deprecjacja dolara do poziomu EUR/USD 1,44 wymusiła na rynku surowcowym dalszy wzrost cen. Dodatkowo obawy inwestorów o wojnę z Iranem i eskalacja konfliktu na granicy Turecko - Irackiej wzmacniały popyt na złoto i ropę. Rynek utwierdza się powoli w przekonaniu, że sytuacja na Bliskim Wschodzie doprowadzi do wojny irańsko - amerykańskiej, a to jeszcze przyśpiesza wzrosty kursów.

O ile na początku minionego tygodnia wydawało się, że ceny większości surowców są już na tyle wysokie, że powinny się skorygować to wspomniany spadek wartości dolara spowodował natychmiastowe dyskontowanie tego procesu i ponowne wzrosty na rynkach surowcowych.

Na początek warto opisać bardzo dynamiczny tydzień na srebrze (XAGUSD). Poniedziałkowa niewielka korekta ceny zatrzymała się na wyznaczonym przez nas jakiś czas temu wsparciu w okolicach 13,3 USD za uncję.

W kolejnych dniach jednak inwestorzy przystąpili do dość agresywnych zakupów tego kruszcu i w ciągu czterech sesji cena wzrosła do ponad 14,2 USD. Tak duży optymizm na rynku sugeruje, iż obecnie należy spodziewać się ataku na kolejny opór w postaci szczytu z dnia 26 lutego 2007. Znajduje się on za poziomie 14,71 USD. Gdyby udało się go pokonać to otwarta zostanie droga do kolejnego oporu 15,2 USD za uncję.

Reklama

Już od dłuższego czasu bardzo podobnie jak srebro zachowuje się rynek złota (XAUUSD),. W tym przypadku poniedziałkowa wyprzedaż dolara przestraszyła inwestorów i cena lekko się obniżyła. Większą korektę zatrzymała jednak średnia 15 dniowa i kurs po dotarciu do 745 dolarów za uncję dynamicznie odbił w górę i na początku bieżącego tygodnia cenowe maksimum wyniosło 794 USD. Aktualnie nie widać czynników, które mogły by spowodować odwrócenie lub zatrzymanie tego silnego trendu wzrostowego i wielu inwestorów wykorzystuje każde chwilowe osłabienie do powiększania długich pozycji.

Miniony tydzień przyniósł zatrzymanie spadków na rynku miedzi. Zgodnie z tym co pisaliśmy w poprzednim komentarzu poziom 7690 USD okazał się istotnym wsparciem, które powstrzymało dalszą przecenę. Cena miedzi na rynku zaczęła rosnąć i na dzisiejszej sesji za tonę płacimy 7940 USD. Do takiego wzrosty przyczyniły się także informacje o spadku zapasów oraz obawy o dalszy wzrost zapotrzebowania z Chin. W dłuższym terminie wydaje się, że sytuacja na rynku miedzi powinna sprzyjać wzrostowi cen. Prawdopodobny jest nawet wzrost w okolice szczytu z 3 października na poziomie 8310 USD za tonę. Takiemu scenariuszowi sprzyjać będzie także obserwowana ostatnio optymistyczna atmosfera na rynkach kapitałowych.

Duże wzrosty odnotowała także ropa (LCOc1). Z każdym dniem kurs zbliża się do wspomnianego przez nas w poprzednich komentarzach poziomu 100 dolarów za baryłkę. Oprócz sytuacji technicznej, czyli pokonania lokalnego oporu w okolicach 85 USD wzrostom sprzyjają publikacje o charakterze fundamentalnym. Ważnym impulsem, który rozpoczął nową falę wzrostową w środę była informacja o zapasach ropy.

Okazało się, że wbrew temu co oczekiwał rynek, zapasy "czarnego złota" spadły i to do najniższego poziomu od stycznia tego roku. Dalszej zwyżce w kolejnych dniach sprzyjać będzie możliwa akcja militarna Turcji przeciwko Kurdom w Iraku. Dlatego też psychologiczne 100 USD za baryłkę wydaje się już tylko kwestią czasu.

Na koniec należy wspomnieć o bardzo ważnym wydarzeniu, które może w tym tygodniu wprowadzić dużą zmienność na rynku. Mianowicie już w środę FED podejmie decyzję w sprawie stop procentowych w USA. Rynki oczekują obniżki o 25 punktów i każda inna decyzja spowoduje prawdopodobnie bardzo duże zmiany zarówno na rynku walutowym jak i surowcowym.

Marcin Ciechoński

TMS Brokers SA
Dowiedz się więcej na temat: wzrosty | wzrost cen | dolar | 'Na granicy'
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »