Chcą dziesięć razy więcej

Wnioski na dziesięć razy więcej pieniędzy niż środków - to wynik pierwszego unijnego konkursu na Śląsku. W innych regionach jest podobnie.

Wnioski na dziesięć razy więcej pieniędzy niż środków - to wynik pierwszego unijnego konkursu na Śląsku. W innych regionach jest podobnie.

Wśród samorządów rozpoczął się wyścig po unijne dotacje. Na środki na inwestycje drogowe i wodno-kanalizacyjne jest o wiele więcej chętnych niż pieniędzy. Rekordzistą jest Śląsk - przebicie wynosi aż 1000 proc.

Śląski urząd marszałkowski zakończył zbieranie wniosków o dotacje. O pieniądze na kanalizację ubiega się 75 samorządów. Chcą - bagatela - ponad 734 mln zł (wartość wszystkich inwestycji to prawie 1 mld zł). A do podziału jest niecałe 73 mln zł.

- Z funduszami na lata 2004-2006 było podobnie - mówi Małgorzata Noga, wicedyrektor Wydziału Rozwoju Regionalnego w Śląskim Urzędzie Marszałkowskim.

Dodaje, że region nie mógł przeznaczyć więcej pieniędzy na pierwszy konkurs. I tak na ten cel poszła prawie połowa z 55 mln euro, które samorząd województwa przeznaczył na wsparcie budowy kanalizacji.

- Musimy pamiętać o tych samorządach, które w tym roku nie były przygotowane. Szczególnie że konkurs w przyszłym roku będzie ostatnim w latach 2007-2013 - podkreśla Małgorzata Noga.

W Małopolsce zakończyły się nabory wniosków o dotacje na drogi oraz projekty wodno-kanalizacyjne. Siedmiokrotne przebicie w wyścigu o pieniądze na kanalizację robi wrażenie.

- Samorządy złożyły 93 wnioski, chcą ponad 0,5 mld zł, a budżet konkursu to 72 mln zł - mówi GP Marek Sowa, wicemarszałek małopolski.

Nie ma dobrych informacji dla tych samorządów, którym nie uda się teraz zdobyć unijnego wsparcia. Kolejny konkurs jest planowany dopiero w przyszłym roku, a pieniędzy na pewno nie będzie więcej.

- W przypadku ekologicznych inwestycji alternatywą dla samorządowców są środki wojewódzkiego funduszu ochrony środowiska - zaznacza wicemarszałek.

Drugiej szansy nie będą miały samorządy, które starają się o pieniądze na drogi. Urząd marszałkowski zebrał 35 wniosków, które opiewają na ponad 1 mld zł. Rekordzistą jest małopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich, który na dziesięć inwestycji chce ponad 340 mln z unijnych pieniędzy. Tu też funduszy nie starczy dla wszystkich. By tak się stało, potrzeba prawie 740 mln zł, a region przeznaczył na konkurs o połowę mniej.

Mniejsze przebicie wystąpiło w Wielkopolsce. Tam zakończono zbieranie wniosków o dotacje na budowę dróg. Wynik: prawie 200 inwestycji, na które potrzeba 655 mln zł z funduszy unijnych. Władze regionu zdecydowały się wydać w pierwszym konkursie dużo - ponad 420 mln zł.

Radosław Krawczykowski, wicedyrektor departamentu wdrażania programu regionalnego w wielkopolskim urzędzie marszałkowskim, ocenia, że liczbę chętnych na wsparcie udało się ograniczyć dzięki restrykcyjnym kryteriom przyznawania dotacji.

Mariusz Gawrychowski

Reklama
Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: dotacje | chciał | konkurs
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »