Chcą naszego bankructwa

W przyszłym tygodniu w Brukseli powinno odbyć się spotkanie resortu skarbu z Komisją Europejską (KE) w sprawie planów restrukturyzacji stoczni - powiedział wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik.

W przyszłym tygodniu w Brukseli powinno  odbyć się spotkanie resortu skarbu z Komisją Europejską (KE) w  sprawie planów restrukturyzacji stoczni - powiedział wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik.

MSP kontynuuje negocjacje z ukraińską firmą ISD Polska na temat planów restrukturyzacji dla stoczni Gdynia i Gdańsk oraz z konsorcjum z Pomorza Mostostal Chojnice, które chce kupić stocznię Szczecin. Plan restrukturyzacji dla zakładu w Szczecinie wiceminister skarbu określił jako "dość przyzwoity". Ma on być przedstawiony KE w przyszłym tygodniu.

Gawlik poinformował, że resort jest "daleko zaawansowany" w rozmowach z ukraińską firmą ISD Polska w sprawie planu restrukturyzacji, który przewiduje połączenie stoczni Gdańsk i Gdynia.

Reklama

"Obecnie zakładamy projekt połączenia zakładów w Gdyni i Gdańsku; jesteśmy daleko zaawansowani w rozmowach, w zasadzie one się już kończą; zostały szczegóły, aczkolwiek istotne do omówienia" - powiedział wiceminister.

"Przyznaliśmy ISD Polska wyłączność do 31 sierpnia na projekt skonsolidowany i dotrzymujemy słowa; na razie odkładamy plan restrukturyzacji dotyczący tylko Gdyni" - dodał wiceminister.

Doradca zarządu ISD Polska Marcin Ciok potwierdził, że "łączny projekt restrukturyzacji dla stoczni Gdańsk i Gdynia praktycznie jest wynegocjowany z resortem skarbu". "Zostały do omówienia drobne szczegóły techniczne, które mogą być +dograne+ po spotkaniu w Brukseli" - dodał Ciok.

Ukraińska firma ustaliła z MSP wkład własny inwestora, nową pomoc publiczną w wysokości 1,3 mld zł oraz zwrot na kapitale, który ma wynieść 8-9 lat.

"Jeszcze mamy nie uzgodniony oddzielny projekt ratowania stoczni Gdynia, to cały czas trwa" - powiedział PAP doradca zarządu ISD Polska.

Tymczasem pracownicy stoczni Gdańsk nie zgadzają się na połączenie zakładów.

"Koledzy z Gdańska są przeciwni połączeniu naszych zakładów, twierdząc, że przestaną być stocznią, a wielu pracowników straci pracę. Nie zgadzają się też z koncepcją przeniesienia budowy statków do gdyńskich doków ? co podobno jest zawarte w wynegocjowanych planach. Dlatego szykują się do protestu przeciwko takiemu scenariuszowi" - napisał w przesłanym w czwartek PAP komunikacie rzecznik "S" Stoczni Gdynia Marek Lewandowski.

"Będzie to protest za bankructwem Stoczni Gdynia. Nie twierdzę przy tym, że gdańscy stoczniowcy chcą naszego bankructwa, ale ewentualne powodzenie zapowiadanego protestu będzie miało taki właśnie skutek. W konsekwencji może też doprowadzić do bankructwa i Stocznię Gdańsk" - dodał Lewandowski. Komisja Europejska dała Polsce czas do 12 września na przygotowanie nowych planów restrukturyzacji stoczni. Minister skarbu Aleksander Grad ma nadzieję, że do 30 września uda się sprywatyzować zakład w Gdyni i Szczecinie; stocznia Gdańsk jest już sprywatyzowana.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »