Chcą podwyżki o 31 proc.
Niemieccy maszyniści zamierzają unieruchomić ruch pociągów osobowych najwcześniej w najbliższy poniedziałek - zapowiedział w środę rzecznik Związku Zawodowego Maszynistów (GDL) Maik Brandenburger w rozmowie z dziennikiem "Sueddeutsche Zeitung".
Już w najbliższy czwartek na cztery godziny mają natomiast stanąć pociągi towarowe. Brandenburger zaznaczył, że akcja protestacyjna w ruchu towarowym może negatywnie odbić się na punktualności pociągów pasażerskich.
Podwyżki najważniejsze
GDL domaga się podwyżki płac o 31 proc., poprawy warunków pracy zatrudnionych w systemie zmianowym oraz odrębnej umowy zbiorowej dla 12 tys. maszynistów należących do związku. Zarząd Niemieckiej Kolei Państwowej (Deutsche Bahn - DB) odrzucił te żądania.
W przeprowadzonym w ubiegłym tygodniu głosowaniu za strajkiem opowiedziało się 95,8 proc. członków zawiązku. Obie strony sporu nie wykluczają powołania neutralnego mediatora w celu zażegnania konfliktu.
Zarząd DB zarzucił związkowcom dwa dni temu brak odpowiedzialności i sięganie po środki "nieadekwatne do sytuacji", ostrzegając przed negatywnymi skutkami dla przedsiębiorstwa. Wysokich strat obawia się także niemiecki przemysł. Z szacunków Niemieckiego Instytutu Badania Gospodarki (DIW) wynika, że dzienne straty firm mogą przekroczyć 100 milionów euro. Szczególnie zagrożoną branżą jest przemysł metalowy, w tym koncerny samochodowe, uzależnione od regularnych dostaw materiałów.
Schell zapewnił na spotkaniu z dziennikarzami, że w przypadku ruchu pasażerskiego podróżni będą uprzedzani o strajkach na 24 godziny przed rozpoczęciem akcji. "Kasa strajkowa jest pełna" - podkreślił szef związku, dodając, że cały czas liczy na "rozsądek" pracodawców.
Rzecznik zarządu DB Karl-Friedrich Rausch zapowiedział, że w przypadku strajku niemieckie koleje będą starały się utrzymać ok. 60 proc. połączeń dalekobieżnych oraz 50 proc. połączeń lokalnych i miejskich. DB uruchomi linię telefoniczną oraz stronę internetową, by informować pasażerów o zmianach w rozkładzie jazdy.
Schell apelował wcześniej do niemieckiego rządu, który jest właścicielem DB, o nakłonienie prezesa firmy Hartmuta Mehdorna do zajęcia bardziej kompromisowego stanowiska. Zarząd DB odrzucił żądania maszynistów. Jego zdaniem maszyniści powinni przyjąć warunki zaakceptowane przez pozostałe grupy zawodowe na kolei, w tym 4,5-procentową podwyżkę płac. DB zatrudnia ponad 229 tys. pracowników.