Chcą więcej pieniędzy i władzy

Parlament Europejski wykorzystuje negocjacje z rządami w sprawie budżetu UE na lata 2007-13 nie tylko, by go zwiększyć, ale też by zapewnić sobie więcej władzy w przyszłości. Na tym instytucjonalnym sporze mogą stracić nowe kraje członkowskie, które już zaczęły dzielić pieniądze obiecane im na grudniowym szczycie.

Trwające od stycznia negocjacje między przedstawicielami Parlamentu Europejskiego i występującego w imieniu rządów przedstawicielstwa austriackiego w UE wciąż nie przyniosły zgody w sprawie budżetu Unii na lata 2007-13.

Tymczasem zgoda PE jest niezbędna, aby mógł wejść w życie kompromis budżetowy, przyjęty w grudniu przez przywódców państw Unii i zakładający wydatki w ciągu siedmiu lat na poziomie 862,4 mld euro. Dla Polski przewidziano wówczas ponad 60 mld euro.

"Są duże różnice" między Radą a Parlamentem Europejskim - przyznał po ostatnim, wtorkowym spotkaniu negocjacyjnym austriacki minister finansów Karl-Heinz Grasser. Zwłaszcza kraje płatnicy netto do budżetu UE, tzw. grupa sześciu (Niemcy, Francja, Wielka Brytania, Austria, Szwecja, Holandia), nie chcą zgodzić się na zwiększenie budżetu nawet o euro, bo to oznaczałoby podniesienie ich składek do wspólnej kasy.

Reklama

PE żąda jednak nie tylko więcej pieniędzy - m.in. na programy edukacyjne i młodzieżowe, transeuropejskie sieci w infrastrukturze oraz instrument elastyczności (m.in. na usuwanie skutków katastrof).

Coraz bardziej widoczny staje się postulat o więcej władzy. Eurodeputowani domagają się włączenia Parlamentu do procesu współdecydowania o losach Wspólnej Polityki Rolnej i o reformie źródeł finansowania budżetu UE, co przywódcy unijni zapowiedzieli na rok 2008/9 (tzw. klauzula przeglądowa).

Rada UE jak dotąd mówi "nie" na oba postulaty parlamentu.

W Brukseli panuje zgoda co do tego, że porażka negocjacji groziłaby kolejnym kryzysem w UE, na którym straciłyby zwłaszcza nowe kraje członkowskie, które czekają na obiecane im w grudniu fundusze.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Parlament Europejski | wladz | chciał | negocjacje | kraje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »