Chiński PKB lepszy niż prognozowano. "Podchodziłbym sceptycznie"

PKB Chin w I kwartale 2024 roku wzrósł o 5,3 proc. rok do roku, a odczyt okazał się lepszy od oczekiwań analityków. - Podchodziłbym do tych danych sceptycznie. To wszystko jest kwestia liczenia - powiedział gość wideocastu Piotra Witwickiego "Bez Uników" Tomasz Sajewicz, wieloletni korespondent Polskiego Radia w Azji.

Prawdziwym wyzwaniem w najbliższych miesiącach będzie ułożenie relacji pomiędzy dwoma światowymi gigantami - Stanami Zjednoczonymi i Chinami. - To już pytanie do nowego lokatora Białego Domu, czy będzie miał pomysł na to, w jaki sposób z Chińczykami współpracować - powiedział Tomasz Sajewicz, wieloletni korespondent Polskiego Radia w Azji, który w Chinach spędził 18 lat.

PKB Chin lepszy niż prognozowano. "Podchodziłby sceptycznie"

Według Sajewicza nowemu prezydentowi USA będzie łatwiej nawiązać relacje z władzami w Pekinie, ponieważ Chiny wyszły z pandemii koronawirusa osłabione gospodarczo, mimo, że "o tym się jeszcze, aż tak głośno nie mówi". Oficjalne dane są jednak lepsze niż prognozowali analitycy - PKB w I kwartale 2024 r. wzrosło o 5,3 proc. rok do roku.

Reklama

- Dane makroekonomiczne w Chinach przed ujawnieniem ich są tajemnicą, dlatego podchodziłbym do nich sceptycznie. To wszystko jest kwestia liczenia - uważa Sajewicz.

- Chińczycy wiedzą, że doszło do spowolnienia gospodarczego i my też o tym wiemy, że doszło - dodał. 

Chiny dopiero rok temu otworzyły się na świat po Covid-19 - w styczniu ubiegłego roku zaczęto luzować restrykcyjne obostrzenia pandemiczne. Przyjęta polityka nie okazała się jednak spektakularnym sukcesem. - Była polityka "zero Covid", po czym pewnego dnia się zmieniło i już nie ma polityki "zero Covid" - zauważył Sajewicz. 

Jak w Chinach likwidowano biedę?

Gość "Bez Uników" opowiedział także, że wśród chińskich władz panuje przekonanie, że jak zagraniczni dziennikarze gdziekolwiek przyjeżdżają, to już jest problem, bo "na pewno chcą coś złego napisać o nas". 

W książce "Nowa gra w Chińczyka", której jest współautorem, opowiada o dziennikarzach, którzy pojechali robić materiał o tym, jak w Chinach likwidowano biedę

- Zostali profilaktycznie zatrzymani, zaczęto kasować im materiały. Zadzwonili więc do rzeczniczki chińskiego MSZ. Powiedzieli komendantowi na posterunku lokalnej policji, że na łączach jest rzeczniczka resortu i chce z nim rozmawiać, na co usłyszeli, że "ona jest w Pekinie, a tu rządzę ja" - opowiada wieloletni korespondent PR w Azji.

Gość Piotra Witwickiego dodaje, że warto znać model myślenia w Chinach, bo to może uratować człowieka przed wieloma kłopotami. - Są sprawy cesarskie, czyli ogólnopaństwowe, w które nie może ingerować żaden gubernator, i są sprawy lokalne - powiedział. 

W Chinach ogromna dysproporcja gospodarcza

- Pamiętajmy, że w Chinach jest ogromna dysproporcja gospodarcza między prowincjami. Jedna z najbiedniejszych prowincji Guizhou produkuje bodajże 0,8 proc. PKB. Jednocześnie jest również Canton, który produkuje kilkanaście procent chińskiego PKB - opowiada Sajewicz. Do tego należy dodać specyficzny model funkcjonowania prowincji w mniejszych regionach. 

Prowincje w małych regionach funkcjonują trochę jak w korporacji. Mają wypracować odpowiedni zysk dla centrali, która potem się tym chwali. - To jest taka dystrybucja sprawiedliwa, taka komunistyczna, w duchu komunistycznym - podsumowuje Sajewicz.

"Bez Uników". Podcast Piotra Witwickiego

"Bez Uników" to podcast premium Piotra Witwickiego, dyrektora pionu Informacji i Publicystyki w Telewizji Polsat oraz redaktora naczelnego Interii. 

Gościem najnowszego odcinka "Bez Uników" jest Tomasz Sajewicz, dziennikarz i korespondent Polskiego Radia w Azji. Jest współautorem książki "Nowa gra w Chińczyka", która opowiada o współczesnym "Państwie Środka".

Cały odcinek obejrzysz tutaj.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: PKB | Chiny | państwo środka | Tomasz Sajewicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »