Chiński pociąg dużych prędkości jako "jeżdżący hotel"
W sobotę na tory wyjechał nowy, szybki pociąg łączący dwa ważne miasta Chin - Pekin i Szanghaj. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że pociąg ten zaprojektowano z myślą o osobach, które chciałyby zaznać odrobiny spokoju w podróży lub przespać się, pokonując trasę ok. 1300 km.
W Chinach opracowano nowy projekt pociągu dużych prędkości, który określono "jeżdżącym hotelem". Szybki pociąg łączy Pekin i Szanghaj, a trasa ma aż 1300 km. Powstał on z myślą o osobach, które chciałyby się zdrzemnąć podczas jazdy oraz mieć do dyspozycji wygodne łóżko. Pomyślano, żeby każde łóżko było miniapartamentem. W kabinie każdy pasażer, poza łóżkiem, będzie miał zapewnione również biurko, gniazdko, lampę, wieszaki i zasłony.
Pociąg, poza ogólnie przyjętą nazwą, nosi oznaczenie D311 i jest zdolny poruszać się z prędkością 250 km/h. Na pokład zabiera do 880 pasażerów. Na tory wyjechał w sobotę 8 lipca. Poza większą przestrzenią i prywatnością, konstruktorzy zadbali również, aby D311 był cichszy, a jego jazda była gładka i nie powodowała zbyt wielu drgań. Wszystko po to, żeby pasażerowie mogli odpocząć podczas jazdy.
Na razie informacje wskazują, że cena biletu za taką przyjemność to 732 juany, czyli ok. 108 dolarów. Nowy pociąg kursuje dopiero od kilku dni, jednak już pojawiło się kilka skarg. Niektórzy pasażerowie twierdzą, że przestrzeń bagażowa, która została opisana jako zdolna do trzymania dwóch walizek 25-calowych, nie ma możliwości regulacji. Z kolei inni twierdzą, że wygodne są jedynie łóżka znajdujące się na dole, zaś w górnych kabinach występuje dyskomfort w jej swobodnym opuszczeniu.
mj