Chińskie elektryki pokonały Porsche. Firma może zwolnić 20 proc. załogi

Porsche nie wyklucza zwolnienia w Niemczech nawet 8 tysięcy pracowników, 20 proc. załogi w tym kraju. Słynne i luksusowe samochody przegrywają na chińskim rynku - najważniejszym dla koncernu. Dlatego w tym roku ma dojść do rewizji strategii firmy. Może zapaść decyzja o ograniczeniu produkcji.

W 2024 r. Porsche sprzedało w Chinach o jedną trzecią mniej samochodów niż rok wcześniej. Według prognoz, było to 60 tys. pojazdów, o ponad 20 tys. mniej niż w 2023 r. Chiny, z udziałem w sprzedaży na poziomie 25 proc., są najważniejszym rynkiem dla niemieckiej, luksusowej marki. Dlatego spadku nie mogą zrekompensować rosnące wyniki sprzedaży Porsche w Europie i Ameryce Północnej. Na problemy koncernu odpowiedziała giełda. W ciągu roku cena akcji Porsche spadła z 80 do prawie 60 euro (59,86 euro).

Problemem chińskie elektryki

Pojazdy z Chin są nie tylko bardziej przystępne cenowo, ale także coraz częściej dorównują europejskim markom pod względem jakości i technologii. „W Chinach silnik spalinowy klasy premium, który kosztuje od 70 tys. do 80 tys. euro, stanowi konkurencję dla pojazdów elektrycznych, które są wprowadzane na rynek za 30 tys. euro i które również mają wiele do zaoferowania” – powiedział cytowany przez schwaebische.de dyrektor finansowy Porsche Lutz Meschke.

Reklama

Niemiecka marka chciała być liderem w transformacji pojazdów ze spalinowych na elektryczne. Liczyła na duże zyski w Chinach. Tymczasem elektryczne modele Taycan i Macan, specjalnie dostosowane do rynku chińskiego, nie zostały zauważone przez kierowców Państwo Środka. “Porsche nie odniosło w 2024 r. sukcesu sprzedażowego w Chinach” - informowały media.

Eksperci ostrzegają, że perspektywy na 2025 r. nie są lepsze. Powodem jest trudna sytuacja rynkowa w Chinach oraz niepewny rozwój sytuacji w Stanach Zjednoczonych po wygranej Donalda Trumpa, który groził podniesieniem ceł na importowane produkty. Aby zaradzić sytuacji, Porsche zapowiada restrukturyzację. Zmiany mogą objąć zarówno redukcje zatrudnienia, jak i strategię koncernu na kluczowych dla niego rynkach. 

Być może spadek produkcji

Jedną z decyzji ma być obniżenie produkcji. “W przyszłości producent samochodów sportowych będzie dążył do produkcji 250 tys. pojazdów rocznie” - informuje portal schwaebische.de. Byłoby to znacznie mniej niż w 2023 r., kiedy to “Porsche sprzedało 320 tys. samochodów” - informuje portal.

Decyzja wiązałaby się z redukcją etatów. Niemieckie media powołują się na spekulacje, zgodnie z którymi pracę w Niemczech może stracić 20 proc. załogi - 8 tys. z 40 tys. zatrudnionych. “Ich stanowiska pracy są niestabilne” - donosi dziennik Bild. Byłoby to o wiele więcej osób niż w 2024 r., kiedy to Porsche nie przedłużyło umów 1000 zatrudnionym. 

Nie tylko Porsche nie może poradzić sobie z chińskim rynkiem. Udział wszystkich niemieckich marek w Państwie Środka zmniejszył się w 2024 r. do 16,5 proc. Chińskie firmy zdominowały sprzedaży nowych aut. Ich udział w rynku wynosi 63,5 proc. – o 10 punktów procentowych więcej rok do roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Porsche | zwolniena | spadek | produkcja | Chiny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »