Chiny pędzą, a Bernanke przemawia
Pomimo ciągłych podwyżek stóp w celu ograniczenia inflacji Chiny nadal osiągają imponujące tempo wzrostu. W Stanach Zjednoczonych przewodniczący Fedu Ben Bernanke przedstawi Kongresowi półroczne sprawozdanie znane niegdyś jako "raport Humpreya-Hawkinsa".
W tym momencie Chin nic nie jest w stanie powstrzymać - i to pomimo że tylko w tym roku trzykrotnie podniesiono tam stopy, a od października 2010 r. podwyżek było już pięć. Gospodarka musi radzić sobie z licznymi przeszkodami w postaci rosnących stóp, ostatnią fazą wzrostu cen nieruchomości i presją ze strony domagających się coraz wyższych wynagrodzeń pracowników, jednak na razie PKB Państwa Środka w II kwartale zwiększyło się o 9,5%, jak wynika z opublikowanego wczoraj raportu.
Prezes Rezerwy Federalnej Ben Bernanke będzie dziś występować przez Izbą Reprezentantów (a jutro przed Senatem), aby przedstawić półroczne sprawozdanie z polityki pieniężnej kierowanej przez siebie instytucji. Pomimo tego że raport ten przyciąga zwykle uwagę rynku, w trakcie ostatnich wystąpień nie pojawiało się zbyt wiele nowych informacji - między innymi w związku z tym, że kongresmeni nie są przesadnie dociekliwi.
Wczoraj opublikowano protokół z posiedzenia Federalnego Komitetu Otwartego Rynku Fedu, które odbyło się 21 i 22 czerwca, jednak w nim również nie znalazło się zbyt wiele ciekawych informacji - inwestorzy zwrócili jednak uwagę na to, że wśród członków występują podziały, a niektórzy z nich optują za jakiegoś rodzaju przedłużeniem programu quantitative easing (choć nie musi być to równoznaczne z jego trzecią rundą).
Stany Zjednoczone opublikują dziś dane o inflacji cen dóbr importowanych. Oczekuje się, że w czerwcu spadła o 0,6% w związku z malejącym wpływem pewnej liczby czynników tymczasowych, takich jak wiosenny skok cen ropy.
Mads Kofoed, Macro Strategist