Ciech bez skarbu to skarb
Resort skarbu deklaruje, że chce pozbyć się akcji Ciechu. Czy to zwiększy atrakcyjność spółki w oczach inwestorów?
Warszawski Ciech, jeden z największych w kraju konglomeratów chemicznych, przygotowuje się do jesiennego debiutu na giełdzie. Większościowym akcjonariuszem spółki jest Skarb Państwa, który ma 52 proc. walorów. Zarząd Ciechu deklaruje, że chciałby, by wpływ polityków na spółkę był jak najmniejszy. Wiele wskazuje, że to marzenie może się spełnić.
Rachunek opłacalności
Skarb Państwa deklaruje, że chce wycofać się ze spółki.
- Nie chcemy zatrzymywać akcji Ciechu, ale musimy zbadać, kiedy opłaci nam się wyjście z tej inwestycji - twierdzi Tadeusz Soroka,wiceminister skarbu.
Trwają analizy w tej sprawie. Dojdzie do tego zapewne po debiucie.
- Skarb Państwa będzie wychodził z kapitału Ciechu stopniowo, aby nie zaszkodzić wycenie spółki przez inwestorów - twierdzi Ludwik Klinkosz, prezes Ciechu
W maju władze spółki powinny już poczynić konkretne ustalenia co do prywatyzacji spółki. Ciech zakładał, że giełda przyniesie mu 150-200 mln zł. Wartość Ciechu szacowana jest obecnie na 500 mln zł.
- Ostateczna wartość emisji akcji Ciechu będzie zależeć od wyceny i sytuacji na rynkach finansowych - mówi Tadeusz Soroka.
Polityczny balast
Ciech porządkuje więc grupę kapitałową, aby podnieść jej wartość w oczach inwestorów. Zarząd firmy chce, aby jej filarami stała się produkcja sody i nawozów fosforowych. Ma też w planach realizację innych projektów inwestycyjnych, ale ich szczegóły to tajemnica. Środki na ich realizację ma przynieść giełda. Aby więc emisja się udała, firmie na pewno przyda się poprawa wizerunku. Wycofanie państwa z akcjonariatu Ciechu może to ułatwić. Dotąd Ciech jest postrzegany jako firma silnie upolityczniona. Przypomnijmy, że część członków zarządu spółki u schyłku rządów AWS próbowała przejąć kontrolę nad jej majątkiem. To się jednak nie udało. Kolejna ekipa rządząca - SLD-UP - zdążyła to udaremnić i... odzyskać nad spółką wpływy.
- Wyjście Skarbu Państwa z Ciechu dodatkowo uatrakcyjni spółkę w oczach krajowych i zagranicznych inwestorów. Jej funkcjonowanie stanie się bardziej przejrzyste - komentuje Grzegorz Lityński, analityk z BM Kredyt Banku.
