Co dalej z PPK? Minister finansów jednoznacznie w kwestii zmian

"Minister Andrzej Domański podkreślił otwartość Ministerstwa Finansów na współpracę z branżą funduszy inwestycyjnych oraz wagę, jaką pełni sektor w rozwoju polskiego rynku kapitałowego. Ponadto zaakcentował istotną rolę, jaką dla gospodarki i oszczędzających pełnią Pracownicze Plany Kapitałowe oraz zapewnił, że nie są planowane żadne zmiany legislacyjne w tym zakresie" - podano w komunikacie resortu po czwartkowym spotkaniu.

Jak przekazał resort finansów, 15 lutego 2024 r. minister finansów Andrzej Domański spotkał się z prezes Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami, Małgorzatą Rusewicz. W spotkaniu uczestniczyła także przewodnicząca Rady Izby Beata Sax, zastępca przewodniczącej Jarosław Skorulski, a także członkowie Rady IZFiA.Tematem spotkania była rola funduszy inwestycyjnych w rozwoju polskiego rynku kapitałowego.

W komunikacie podano, że przedstawiciele Izby wskazywali na potrzebę stabilizowania funkcjonowania systemu emerytalnego i zachowania kluczowych założeń Pracowniczych Planów Kapitałowych, stworzenia zachęt systemowych dla inwestorów indywidualnych i spółek, w tym rezygnację z podatku od zysków kapitałowych dla długoterminowych inwestycji.

"Zwracali uwagę na potrzebę modernizacji i odbiurokratyzowania polskiego rynku funduszy inwestycyjnych, w tym przeniesienie procesów do sfery elektronicznej, tworzenia otoczenia legislacyjnego sprzyjającego rozwojowi i konkurencyjności rynku kapitałowego" - dodano.

Warto dodać, że minister Andrzej Domański sam wywodzi się z rynku kapitałowego - zanim związał się z polityką, przez wiele lat pracował w towarzystwach funduszy inwestycyjnych, m.in. w Noble Funds TFI i Eques Investment TFI. W czasach kariery na rynku finansowym pełnił funkcje dyrektora inwestycyjnego czy członka zarządu. To doświadczenie niewątpliwie sprawia, że jest wyczulony na głosy i postulaty płynące ze środowiska zarządzających funduszami.

Pracownicze Plany Kapitałowe to program, w którym do prywatnych oszczędności pracownika dokłada się jego pracodawca i państwo. Od państwa uczestnik PPK może otrzymać wpłatę powitalną (250 zł "na start") oraz dopłaty roczne (w wysokości 240 zł za dany rok kalendarzowy). Kwoty te są stałe i jednakowe dla wszystkich uczestników PPK, którzy nabyli do nich prawo.

Jeszcze pod koniec ubiegłego roku źródła w Koalicji Obywatelskiej sugerowały, że sztandarowy program PiS - za którego wdrożenie odpowiedzialny był Polski Fundusz Rozwoju pod przewodnictwem prezesa Pawła Borysa - mogą czekać pewne zmiany. 

W tym kontekście mówiło się m.in. o rezygnacji z autozapisu do programu (pracodawca nie musi uzyskać zgody pracownika, aby zapisać go do PPK; jeśli pracownik w wieku 18-55 lat nie złożył deklaracji o rezygnacji z dokonywania wpłat do PPK, pracodawca sam "zapisuje" go do programu - i jest obowiązany ponowić ten autozapis po 4 latach). 

Koalicja Obywatelska chciała też ograniczyć obowiązkowe limity inwestowania pieniędzy ulokowanych w PPK w tzw. części akcyjnej w akcje spółek z indeksu WIG20 (zgodnie z ustawowymi wymogami, w portfelach akcji minimum 40 proc. spółek powinno pochodzić z WIG20) - wówczas tłumaczono to potrzebą likwidacji sytuacji, w której faworyzowane są państwowe spółki; obecnie 8 z 20 firm wchodzących w skład WIG20 to właśnie tego rodzaju podmioty.